Nie zgadzam się z tą opinią!!! Zakończenie nie jest wcale takie oczywiste. Po wyjściu z kina spytałam się mojego synka czy podobał mu się film. Odpowiedział, że jest zachwycony i spytał kiedy będzie druga część. Zabieram swojego synka tylko na ambitne filmy i zawsze pytam się go czy sie czegoś nauczył. Adaś zrozumiał, że przyjaźń jest w życiu bardzo ważna. Dubbing też jest znakomity i głos Edyty Herbuś bardzo pasuje do Frani, ponieważ jest tak samo ciepły jak postać.
W ogólnej ocenie film wypada bardzo dobrze 8.5/10 Polecam wszystkim!

Jako bajka jest bardzo sympatyczna. Ja poszedłem na nią z dobrym nastawieniem i sie nie rozczarowałem. Owszem zakończenie było dla mnie przewidywalne ale dla dzieci wcale takie nie musiało być. Natomiast dubbing jest fenomenalny. Bardzo mi się podobała Justyna Bojczuk jako Dyzio. Poza tym sepleniący głos Joanny Jabłczyńskiej był słodziutki jak grany przez nią pingwin Fraczek. Polecam bo warto :)

Moim zdaniem taka krytyka jest mocno naciągana. Bajki generalnie robione są dla dzieci a dorośli, którzy oglądają bajki mogą się poczuć jak kiedyś - gdy byli dziećmi. Uważam, że jest to dobra bajka, świetnie zrobiona pod względem technicznym, a jej treść oparta jest o książkę, co nadaje jej swego rodzaju charakteru, ponieważ książki dla dzieci zawsze maja jakąś ukrytą prawdę, jakieś credo więc i ekranizacja coś takiego ma.
Dubbing natomiast w wykonaniu Polaków zawsze mi sie podobał. W tym filmie są znakomicie dobrani aktorzy do swoich ról. Nie uważam żeby świnkę Franię zagrał ktoś lepiej niż Edyta Herbuś.
Zdecydowanie polecam kino, ponieważ nic tak nie relaksuje jak dobra bajka :)

Powiem tylko - byłem z dzieckiem na Shreku 3 i właśnie niedawno na Wyspie Dinozaura. Zgadnijcie co jej się bardziej podobało? Ktoś chyba zapomniał o czymś takim, jak zwykła bajka dla całej rodziny. Ten film animowany jest skierowany do widowni najmłodszej, a nie do nastolatków którzy naoglądali się kinowych przebojów i zrozumią cytaty i aluzje ukryte w tych filmach (np. dla ja :P). Uważam, że Wyspa Dinozaura jest jak najbardziej godna polecenia i także nie rozumiem krytyki. Warto wybrać się do kina z dzieckiem na tą bajkę.

Skoro tak wszyscy nie zgadzaja sie z moja opinia, to czemu srednia ocena filmu na dzien dzisiejszy wynosi TYLKO 4,99 ?!?! Widocznie nie tylko ja tak uwazam, ale dla wiekszosci film byl tak banalny, ze uznali, iz nie warto nawet dodawac opisow. Ponadto nie sadze, aby male dzieci byly tutaj odpowiednim "miernikiem". Zapewne gdybym mial dziecko, to tez by mu sie podobal ten film, a ja bym sie cieszyl z jego szczescia, ale to nie znaczy, ze film jest dobry, bo po prostu jest kiepski i tyle. Ale dziekuje za uwage oraz odpowiedzi i czekam na nastepne uwagi.

Znam wielu takich, co "Siódmą pieczęć" uważają za bezsensowny bełkot natomiast "zajadają się" ekskrementami w stylu "Trzynastego wojownika" uważając je za świetne kino. Więc daruj sobie metodę statystyczną, bo w przypadku recepcji kultury (niższej czy wyższej, obojętnie) mówi raczej o pauperyzacji gustów i potrzeb konsumenta a nie o wartości dzieła. W społeczeństwie w którym np. statystyka czytelnictwa kształtuje sie na poziomie plemion agrarnych o zakorzenionym analfabetyzmie, argument, że wiele osób ogląda to a nie co innego, zdaje się nie przysparzać dziełu powodu do chwały. "Świat wg. Kiepskich" gromadzi przed telewizorami rzesze wiernych oglądaczy. Chcesz mi wmówić, że to świetna rozrywka? Wybacz, pozostane tym dziwolągiem, który uważa Wyspę Dinozaura, za świetne kino dla dzieci.

Co do metody pomiarowej. Wybacz, ale twierdzenie, że opinia dzieci na temat filmu dla dzieci nie może być miernikiem, jest chyba jakąś prowokacją. Rozumiem,że twoja obecność na forum świadczy o tym, że jesteś przynajmniej osobą piśmienną. Więc i z pojęciem logiki musiałeś sie zetknąć. Zatem - albo prowokacja, albo totalny idiotyzm. Wole założyć to pierwsze.

A ilość gwiazdek świadczy tylko o tym, że rzeczywiści odbiorcy tej bajki - czyli dzieci w wieku 3-10 lat, po prostu nie zaglądają na tę stronę, bo im to do szczęścia nie potrzebne. One po prostu wiedzą, że Wyspa Dinozaura to fajna bajka z sympatycznymi postaciami i na szczęście nie muszą sie kierować czyjąś bełkotliwą opinią, której argumentacja - wybacz spostrzeżenie - jest dużo poniżej ich poziomu intelektualnego.

Pozdrawiam i zapraszam do oglądania idiotycznych bajek dla dorosłych w stylu 300 czy Gladiatora. Tam można do woli się wyżyć, nawciskać gwiazdek itp. Po co się ośmieszać przyznaniem do szukania inspiracji w bajkach dla dzieci - skoro się takowych nie posiada.

Papa

Dzieci sa w wieku 3 - 10 lat i dlatego nie wystawiaja ocen i film ma tak niska srednia... moge z tego tekstu wywnioskowac... Wiec dorosli wchodza na fora i chwala film, a potem wystawiaja niska ocene... ale bzdura !!!!

Czy ja napisałem, że dorośli wystawiający oceny negatywne temu filmowi, zabierają głos w dyskusji. Wciskają swoje 3 gwiazdki i po sprawie. A co do fenomenu dorosłego człowieka, nie mającego dzieci, zabierającego głos w dyskusji na temat filmu dla najmłodszych mam własne prywatne zdanie :)

Ja nie rozumiem za to fenomenu doroslego, odpowiedzialnego(?!) czlowieka, majacego 2 dzieci, ktory ubliza innym na forum !!! I to tylko dlatego, ze ktos ma inne zdanie na temat filmu. A po to sa takie fora, zeby sie na nich wypowiedziec i kazdy ma prawo do wlasnego zdania. A ze ktos ma problemy emocjonalne i nie lubi sprzeciwu.... szkoda mi tylko tych dzieci....

Nie no przepraszam. Faktycznie sie zagalopowałem. Nie miałem zamiaru Ci ubliżyć. Szanuje fakt, że masz własna opinie na temat filmu, natomiast argumentacja wydaje mi sie nielogiczna. Zwłaszcza dotycząca postrzegania filmu przez dzieci jako wyznacznika jego wartości. To akurat ma znaczenie fundamentalne, bo dzieci są jego odbiorcą.

Fakt, że nie masz potomstwa - wierz mi lub nie, wcale nie chcę byc protekcjonalny, startując z pozycji ojca dwójki dzieci - ma ogromne znaczenie. Wierz mi, że zrozumiesz, jak pójdziesz ze swoimi pociechami na jakikolwiek film.

Więc podsumowując:
1. wybacz osobiste wycieczki pod Twoim adresem
2. moim zdaniem twoja opinia na temat filmu jest z gruntu błędna - bo brak Ci narzędzi do oceny filmu dla dzieci. Oceniasz go jako widz dorosły
3. Brak rodzicielskiego stażu jest też nie bez znaczenia
4. Ilość gwiazdek nie jest tu wyznacznikiem jego wartości, bo wystawiły je osoby dorosłe, a nie rzeczywisty adresat tej bajki.
5. Twoja opinia nie ma żadnego waloru wartościującego, bo jesteś osobą dorosłą i kierujesz ją do osób dorosłych. A wierz mi, że rodzice będą szukać opinii innych rodziców a Twoja zbagatelizują bo nic im nie powie o walorach tej bajki.

Wszytko to moje zdanie i z definicji jest ono subiektywne. Ale stawiam 1 zł przeciw twoim 10, że rodzic który zajrzy na forum, żeby sprawdzic czy warto iść z dzieciakiem do kina na Wyspę..., zaufa mojej opinii a nie Twojej. Przy czym kompletnie będzie dla niego pozbawiona znaczenia ilość gwiazdek.

Pozdrawiam

hmmm, po analizie calego dialogu, stwierdzamy (polecilem przeczytanie tego postu paru zapalonym kinomaniakom, ktorzy ogladaja wszystkie filmy tak jak ja i patrza na to z innej perspektywy, niz perspektywa dziecka) i jednak wyszlo na moje ;)

A ja paru dzieciakom. I też wyszło na moje :) Więc chyba nie będziemy kruszyć kopii. Gdyby ludzie nie mieli odmiennych poglądów, pewnie byłoby nudno.
Kończąc wątek pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za nazbyt emocjonalne słowa.
Do zobaczenia przy okazji jakiegoś innego sporu :)