Nie jest zły, nawet wciągający ale nic nie przebije "Piratów z Karaibów" ;)
Jak dla mnie to on przebija Karaiby, oglądałem go już 4 razy i podtrzymuję zdanie :-) to jest prawdziwy przygodowy film o piratach a nie fantasy o piratach.
Zgadzam się w 100%. To jest film o piratach - a Piraci z Karaibów to bajeczka dla dzieciaczków. Owszem "karaiby" efekty ma super, ale nic poza tym. Jack Sparrow wyglada i zachowuje sie jak transwestyta. Wiele niepotrzebnych i bezsensownych watkow, a polowe filmu mozna przespac.
Wyspa piratow nie ma efektow komputerowych, bo takich wtedy nie bylo, ale sens calego filmu jest duzo lepszy.
Pierwsza część Piratów z karaibów to nie do końca fantasy, tam jest tylko jeden fantastyczny element (klątwa)