czy tylko mnie "Wyspa skazańców" przez cały czas przypominała film "Ostatni bastion"? bardzo wiele scen było wręcz analogicznych np. przenoszenie kamieni czy bunt w więzieniu i wezwanie wojska. właściwie cała konstrukcja charakterów - i konfliktu pomiędzy nimi - dyrektora poprawczaka i c-19 była aż zadziwiająco podobna do filmu z Redfordem...