Obejrzałem ten film chyba 3 razy w dużych odstępach czasu. Bohater był, był tam pacjentem, i to jest pewne. ALE chciałbym zwrócić na coś innego. Bohater w ostatniej scenie z Chuckiem dał do zrozumienia, że jest świadom, że jest mordercą, ale jak to powiedział: czasami zastanawiam się, czy wolałbym żyć jako morderca, czy umrzeć jako bohater. Spoiler poszedł na lobotomie i ''umarł''.