...na obejrzenie jeszcze raz tego filmu, i wciąż mnie zastanawia, że jeszcze są głosy, które silą się na to, że Teddy'emu wmówiono to wszystko, a cały film to nie była forma terapii, tylko faktycznie jeden z "zimnowojennych" eksperymentów.

"Shutter Island" to nie aż tak trudne kino, jak filmy niektórych hollywoodzkich reżyserów, bo tutaj mamy wprost wszystko podane na tacy i dziwnym jest to, że komuś chce się to rozpatrywać, jako próbę "wrobienia" szeryfa federalnego Edwarda Danielsa w eksperyment i wmówienie mu, że jest Andrew Laeddisem.

Zakończenie ma tylko jedną interpretację i nawet jeśli są tu jacyś ludzie uważający, że jest inaczej, to wystarczy sobie przypomnieć to, co mówił Dr Cawley (Ben Kingsley) w latarni do Andrew/Edwarda: jego żona była niepoczytalna, utopiła dzieci a wcześniej próbowała podpalić ich wspólne mieszkanie. Wizje jego żony odnoszą się albo do pożaru, albo tego, że jest cała mokra. Do tego wizje jego zmarłej córki i Dachau + jakby jeszcze było mało - wreszcie retrospekcja z domu nad wodą.

Czy nadal jeszcze komuś chce się silić na interpretację eksperymentu na mózgu?