Hmmm, to jest film na kino, wiec raczej nie powinnismy spodziewac sie, ze fabula bedzie powodowac u widza wysilek intelektualny. To nie sztuka tylko film rozrywkowy. Zreszta, jak wiesz ze film wychodzi z Hollywood to po co ogladasz? Przeciez z gory wiesz jaka ocene wystawisz.

Choćby ze względu na obsadę? I nie mówię tu o samym DiCaprio, ale weźmy np. Williams, Clarkson czy Mortimer. Świetne aktorki, nie widziałam z nimi żadnego kiepskiego filmu.
Poza tym, ludzie, nie zapominajmy, że nie wszystko, co wychodzi z Hollywood, jest beznadziejne. Jeśli rzeczywiście oceniacie w ten sposób filmy, to gratuluję...
Film nie był zły, ciekawe interpretacje można snuć.

Przewidywalny niestety. To już było w innych filmach. Czasami mam wrażenie że Scorsese chce być takim Quentinem Tarantino bez czarnego humoru, ale nie dorasta mu do pięt.
8/10 głównie za grę aktorską i muzykę
pzdr

"o jest film na kino"

O k****.

proponuje przeczytac ksiazke na ktorej oparty jest ten film. ;) dziekuje, tyle w temacie. :)
A i co do muzyki... byla beznadziejna. Muzyka powinna nadawac w filmie jakis charakter scenom a tutaj do kazdej sceny czy tej lepszej, gorszej, czy zlej, czy dobrej cigale jedno i to samo bylo grane. Film ode mnie dostaje 7/10 bo jednak nie ma to jak ksiazka. :)

Kolejny typ co nadaje się do "Superprodukcji". Świetny film obrzuci gównem a sam to chyba by się prędzej zesrał niż zrobił taki ciekawy scenariusz. Jeśli 99% ludzi daje 8 lub więcej to coś w tym musi być. Nie wiem czego ludzie się czepiają w takich filmach - człowieku ogarnij się kiczowate i tandetne są filmy typu Transformers, Fantastyczna Czwórka, X-Men itp. Chociaż też nie będę obrzucał ich gównem bo mam na tyle inteligencji że wiem o tych filmach że są dla dzieci. Jesteś żałosny człowieku, dawno nie widziałem ciekawszego filmu. Ludzie walczmy z debilizmem, moherami i ojcem Rydzykiem.

hah pieknie powiedziane! ;)

A gdzie standardowe rzucanie tytułami i nazwiskami? Kiedyś wkurzałeś ludzi bardziej "sensownie". To pewnie przez ten upał...

8/10 ? dla DiCaprio? Matko boska z corka zeby to bylo mega arcydzielo filmu XXI z udzialem tego aktora w zyciu nie obejze na sam jego widok dostaje wymiotow.

Na co liczyłeś? Na teorię spiskową? Gdyby się okazało że Teddy odkrył eksperymenty to film gównem by już nie był?. Zabolało że film nie okazał się szpiegowskim thrillerem lecz dramatem psychologicznym?
P.S. Nie używaj słów których nie rozumiesz, by się popisać. One nie pasują do do wypowiedzi.

Może i jest faktem, że film intelektualnie nie niszczy, ale ogląda się go prze-wspa-nia-le. Mnie osobiście niesamowicie wciągnął i dawno nie czułam takiej frajdy z oglądania filmu w kinie. Jak dla mnie to wystarczy, żeby uznać film za dobry. W tych ciężkich czasach szczególnie potrzebna jest rozrywka, i to właśnie tego typu, bo nie jest to film niskich lotów. Klimat też jest arcyciekawy. Osobiście naprawdę polecam "Wyspę".

Było na ten temat wiele filmów:
"NAGLE, ZESZŁEGO LATA" Josepha Mankiewicza z Liz Taylor i Montgomery Cliftem,
"TWARZE NA SPRZEDAŻ" Johna Frankenheimera z Rockiem Hudsonem,
"KOLEKCJONER" Williama Wylera z Samanthą Eggar i Terencem Stampem,
"DUSICIEL Z BOSTONU" Richarda Fleischera z Tony Curtisem i Henry Fondą,
"CHARLY" Ralpha Nelsona z Cliffem Robertsonem (Oscar!),
"EQUUS" Sidneya Lumeta z Richardem Burtonem i Jenny Agutter,
"LOT NAD KUKUŁCZYM GNIAZDEM" Milosza Formana,
"LOKATOR" Romana Polańskiego z Isabelle Adjani ,
"OBRAZY" Roberta Altmana z Susanah York,
"WRZASK" Jerzego Skolimowskiego z Susanah York,
"WARIATKA" Martina Ritta z Barbarą Streisand,
"ZWOLNIENI Z ŻYCIA" Waldemara Krzystka z Krystyną Jandą i Janem Fryczem
"TOŻSAMOŚĆ" Jamesa Mangolda z Rayem Liottą, Johnem Cusackiem i Amandą Peet,
"STOKER" Park Chan Wooka z Matthew Goodem, Mią Wasikowską i Nicole Kidman

"Wyspa tajemnic" to straszny kicz. Ta rozpadająca się Michelle Williams z popiołu - scena jak z teledysku Evanecense. Fuj!
Ale piosenka Diny Washington rozdziera serce.
https://www.youtube.com/watch?v=TzOFlCIY0H8

Uwielbiam ten kicz, to mój ulubiony film.

https://www.youtube.com/watch?v=3YxaaGgTQYM
Współczuję ci z całego serca.

Dziwi mnie to, że Scorsese w tym filmie posłużył się różnymi tanimi chwytami m. in. realizacyjnymi. Film kompletnie odstaje od jego filmografii.