rzuca mi się w oczy pewna za duża dawka scen bez sensu wtrąconych (w ksiazce chyba były) ale nie wyjaśniajacych nic np scena w jaskini. wręcz nudzą i drażnią. sama książka ciekawsza film wypada właśnie ze scenamk tego typi absurdalnie nie wszystko dało się przedstawić o takim zabarwieniu jak opis w ksiązce