Film oglądałam lata temu, niedawno do niego wróciłam bo pamiętałam, że mi się podobał. Stwierdzam jednak, że przesadzili trochę w drugiej połowie, gdy DiCaprio zaczął latać po całym ośrodku i wyspie - po prostu stało się to nużące i czekałam, aż się w końcu skończy. Fajny pomysł, temat i realizacja ( i fakt, że gdy ktoś wie jak się skończy, to zupełnie inaczej patrzy na reakcje bohaterów, lubię tego typu zabiegi filmowe), ale moim zdaniem film wiele by zyskał, gdyby tak się nie ciągnął i gdyby usunęli parę motywów, albo przynajmniej je skrócili.