PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=220751}

Wytańczyć marzenia

Take the Lead
7,1 41 457
ocen
7,1 10 1 41457
Wytańczyć marzenia
powrót do forum filmu Wytańczyć marzenia

ŻAL

ocenił(a) film na 1

co ja widzę... myślałem że film zjechany na filmwebie a tu taka ocena. Czy nasze społeczeństwo cofa się w rozwoju? MCdonald na obiad, Dżyzga w TV, a na wieczór denny filmik. Trzeba być tępym gościem albo naiwną cizią żeby się nie znudzić na tym filmie. JUST ŻAL F ALL

ocenił(a) film na 4
Pai_Mei

Zmarnowane godziny....ale jak juz zaczelam,to chcialam skonczyc...szkoda..

ocenił(a) film na 7
Pai_Mei

szkoda słów na takich ludzi jak ty.
a) ci, którzy jedzą w McDonaldzie są cofnięci w rozwoju? <lol2> według mnie po prostu niezdrowo się odżywiają.
b) to że jesteś zbyt płytki na odbiór większych wartości, nie znaczy, ze wszyscy muszą się na tym filmie zanudzić.
c)ty jesteś po prostu głupi ;]

nie pozdrawiam ;]

ocenił(a) film na 1
ItsJustMe

nie potrzebuję twoich pozdrowień, nie proszę się o nie... hehe płytki na odbiór większych wartości. Jak ty szukasz głębszych wartości w Wytańczyć Marzenia to jesteś jeszcze chyba bardzo młody/a albo życie traktujesz bardzo płytko. Akurat w tym wypadku mógłbym cię zmiażdżyć argumentami. Są setki filmów, które chołdują wyższym wartościom - w dużym uproszczeniu to chociaż by te, które są nominowene do Oskarów. Tak naprawdę to każdy z nas ma takie filmy. Na mnie ostatnio zrobił wrażenie ALpha Dog, Słoń. Jeżeli wartości czerpiesz z mdłych tendencyjnych, oklepanych filmików to nie mamy o czym rozmawiać. Tak żeby nie było że rzucam ambitnymi tytułami i mam się za specjalistę to jeżeli chodzi o taniec tu uwielbiam Wirujący Seks a o bunt nastolatków to Dengerous Mind był very ok.

ocenił(a) film na 7
Pai_Mei

Myślę, że w każdym filmie znajdą się jakieś wartości. Nie mówię, że "wytańczyć marzenia" jest dla mnie najwspanialszym i najbardziej wartościowym filmem. Według mnie jest po prostu dobry. szczerze mówiąc nie podobał mi się "wirujący seks", był taki... zbyt schematyczny. ale nie mówię, że to zły film, bo to podobno klasyka, takie jest tylko moje zdanie. a jeśli chodzi o filmy oscarowe, bądź też takie z głębszym przekazem, to bardzo podobał mi się "Slumdog" i "Zielona mila".

Odwołując się do mojego wieku zgadłeś - jestem młoda, ale ja też mogę zgadywać: stawiam stówę na to, że jesteś czlowiekiem w średnim wieku. skąd to założenie? podobało Ci się "Dirty dancing", które jest filmem tanecznym i [wg. mnie] nie wyróżnia sie niczym specjalnym, a ostro krytykujesz "Wytańczyć marzenia", gdzie króluje taniec hip-hopowy. Może to przez uprzedzenia do muzyki?

ocenił(a) film na 1
ItsJustMe

Nie, nawet lubię dobry hip hop a jutro będę oglądać U Can Dance - jestem ciekawy czemu Pirug znowu się popłakał - co za człowiek ;). Tak jestem w średnim wieku mam 32 lata chociaż wczoraj miałem 18. Z jednym się nie zgodzę. Dirty Dancig nie był w ogóle schematyczny w porównaniu do Wytańczyć Marzenia. W Dirty razem z główną bohaterką przeżywasz przygodę, metamorfozę czujesz że pod koniec filmu to już nie ta sama osoba. Film zaskakuje, wątek miłosny trzyma w napięciu czuć różnicę mentalną między Grey a Swayze a jednak mimo wszystko im się udaje. Jak oglądałem Dirty to byłem szczawiem ale bardzo chciałem być jak Swayze - twardziel. A w Wytańczyć mamy jakiegoś czrnego leszcza w t-shircie o 3 rozmiary za dużym, wątek miłosny leży, z białych zrobiono kasiastych skurwieli co gnębią czarny człowiek. Czarni, młodzi bohaterowie są przesadnie zbuntowani - dla nich nawet kechup jest za mało czarny. Między Banderasem a uczniami nie wyczówa się żadnej więzi. Na koniec rzucili jakiś denny konkurs, który się nie kleił. Ogólnie to co piszę jest dla mnie tak oczywiste, że aż się dziwię że nie dla każdego. Jestem ciekawy czy jeszcze ktoś ze mną się zgadza bądź nie. Wydaje mi się że ty za to patrzysz na wytańczyć przez pryzmat muzyki, lubisz hh i brakło ci optymizmu wobec filmu. Ogólnie to cieszę się ze filmem mojej młodości był Wirujący a nie nudny, przewidywalny, sałaby Wytańczony SEKS.

ocenił(a) film na 7
Pai_Mei

nie mówię, ze był on schematyczny, tylko że ja go tak odebrałam. Przyznaję, ze mogło być to spowodowane tym, ze oglądałam go z pewnym uprzedzeniem i z założeniem "no, przecież muszę ten film zobaczyć". ale gdyby był wyjątkowy, to na pewno zmieniłabym nastawienie ;P
masz rację, "Wytańczyć marzenia" był schematyczny. można powiedzieć, że była dokładnie taka sama historia, jak w "Młodzi i gniewni - historia Rona Clarka". jednak "Młodzi i gniewni" podobali mi się o wiele bardziej, myślę, że to był zdecydowanie lepszy film. Ale odbiegłam trochę od wątku ;P chciałam powiedzieć, ze mimo schematyczności "wytańczyć marzenia", ten film mi się po prostu podobał - lekki film na wieczór z mniejszym, bądź większym przekazem [będę się upierac, ze każdy film ma przekaz - no może oprócz "American Pie'ów" xD chłam i jeszcze raz chłam].

muszę przyznać, ze mam słabość do "czarnych leszczy w t-shirtach trzy rozmiaery za dużych" ;]

jestem pewna, że nie patrzę na ten film przez pryzmat muzyki, bo oglądałam kilka filmów hip-hopowych, które zwyczajnie uważam za słabe. chociażby np. "hip-hopowa myjnia" [czy jakoś tak]. wyłączyłam po 30 minutach, bo ten film byl wg. mnie tak głupi.

i jak już to mogło mi zabraknąć obiektywizmu, nie optymizmu wobec filmu ;]

a filmem mojej młodości mogę nazwać "Parasol bezpieczeństwa" - komedia, w której dla głównego bohatera, jak to ująłeś "nawet ketchup jest za mało czarny", uwielbiam ten film ;]

Pai_Mei

Ja się zgadzam z Pai Mei w stu procentach, nic dodać, nic ująć:) Ten film to żenada, mogliby go puścić zamiast dobranocki gdyby nie był taki długi:]

Marcinkolobrzeg

Rozumiem, że ten film może się nie podobać, ale żeby nazywać go od razu żenadą? bez przesady. w takim razie czym jest przywoływany tu choćby american pie?
Mnie podobało się "Wytańczyć marzenia", ale nie na tyle, bym mu od razu padała mu do stóp. Poprostu całkiem miły film z jakimś tam mniej lub bardziej ukrytym przekazem.
W ogólnie nie powinno się go porównywać do "Dirty Dancing", bo po pierwsze powstały w różnych czasach, a po drugie Dirty Dancing jest klasyką, czy to się komuś podoba czy nie. "Wytańczyć marzenia" na pewno NIE będzie wspominany za ileś tam lat. A szkoda, bo, jak już mówiłam, całkiem sympatycznie się go ogląda.
Pozdrawiam.

Joanna_999

Żenada pod tym względem, że jest niezwykle banalny, aż się wierzyć nie chce, że jest oparty na faktach. Rozumiem, że jedynie luźnie nawiązuje do prawdziwych wydarzeń, bo aż się wierzyć nie chce żeby na poważnych zawodach tanecznych wszyscy zaczęli tańczyc hip hop zamiast walca... Ogólnie ten film nie byłby taki zły gdyby nie wydarzenia podczas konkursu. Musiało się dobrze skonczyć no i się skonczyło... Szkoda, że w tak banalny sposób. Pozdrawiam również.

ocenił(a) film na 4
Marcinkolobrzeg

nie oszukujmy się.. film raczej słaby w 'tanecznym' gatunku. zaliczam go do tych dzięki którym "miło" straciłam 2 czy tam ile to coś trwało godziny..

użytkownik usunięty
Pai_Mei

no taa... i odezwała się osoba, co pewnie woli same bezsensowe brutalne filmy, bijatyki, piły i wyścigi samochodowe:D Ale to tylko moja opinia:D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones