Lądowanie aliantów w Normandii pojawiło się w odc. 3, były nawet nagrania archiwalne.

"Za to mnogość scen batalistycznych jest godna poświęcenia czasu przed ekranem."
Mnogość owszem, z jakością gorzej. Z wielu można tylko się pośmiać. Kilka przykładów:
1. W żadnym z niemieckich czołgów nie działa km (w większości radzieckich również). Do pojedynczego wrogiego żołnierza na odległość 50 m trzeba więc strzelać z czołgowej armaty.
2. Niemiecka artyleria i czołgi w ogóle nie używają pocisków odłamkowych. Pociski wybuchają 3 m od Sowietów, a oni idą dalej, nawet im czapki z głów nie spadną.
3. Pociski z armaty T-34 przebijają przedni pancerz Tygrysów. W ogóle, jak w 4 Pancernych, T-34 jest równorzędnym przeciwnikiem dla Tygrysa :)
4. Pod Prochowką niemieckie i radzieckie czołgi jadą na siebie na wprost, mijają się w odległości 50 m i ... jadą dalej :) Żadnemu czołgiście nie wpadnie do głowy zatrzymać się, obrócić wieżę i z odległości kilkudziesięciu m walnąć śmiertelnym strzałem w bok czołgu przeciwnika.
5. Generał Bogdanow pod silnym ostrzałem wychodzi z samochodu pancernego i komunikuje się z załogą czołgu za pomocą tetetki. Dowódca czołgu wychodzi z niego i ucina sobie z generałem pogawędkę, a potem palą papieroska, podczas gdy kule świstają im tuż koło głów.

"Nieścisłości w przedstawianiu broni pancernej - można zobaczyć czołgi IS-3 w walce o Wał Pomorski"
Ależ IS-3, obok licznych IS-2, można zobaczyć już pod Kurskiem :)
Nie wspomnę już o samolotach. Chociaż tu mogę trochę Sowietów usprawiedliwić, skąd mieli wziąć oryginalne samoloty z czasów wojny na chodzie?

"Historia przedstawiona "po łebkach" z perspektywy sowieckiej"
No tu już się czepiasz, a z jakiej perspektywy miała być przedstawiona amerykańskiej?

"Nie ma wzmianki o represjach Stalina, ani o Powstaniu Warszawskim"
No proszę cię :)))
To radziecki film z czasów Breżniewa. Miał pokazywać łagry i rozstrzeliwanie Akowców?
A tak w ogóle, to film skupia się na stronie militarno-strategicznej. Jak pewnie zauważyłeś, nie są pokazane nawet zbrodnie hitlerowskie.

dzięki za koment, fajnie , że ktoś jeszcze ogląda takie filmy i do tego myślący

Ad.1 i 2 W filmie "Bestia" jest jeszcze lepiej. Do mudżahedinów strzelają pociskami podkalibrowymi (pokazują ładowanie), które...eksplodują 50 m za ich plecami, a powinny urwać nogi w przelocie i wcale nie zawierają materiału wybuchowego. Co do armatnich pocisków odłamkowych, to ze względu na mały kąt uderzenia w ziemię fragmentacja skorupy jest kierunkowa i jeśli podmuch nie zabije, to można przetrwać. Dopiero niebezpieczny jest pocisk z moździerza, bo upada prawie pionowo i niemal brak jest strefy martwej.
Ad.4 Akurat Rosjanie mogli to zrobić, bo w używanym wówczas T-34-76 (zabawne, ale oznaczenie to wprowadzili Niemcy) dowódca czołgu miał tyle obowiązków (celowanie z działa i wypatrywanie komend od dowódcy plutonu nadawanych..chorągiewkami) i tak kiepskie przyrządy obserwacyjne, że w hałasie silnika mógł przegapić przejeżdżający obok inny czołg. Dlatego Niemcy górowali nad przeciwnikami sposobem dowodzenia, każdy czołg miał radiostację i osobnego celowniczego.