PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=878165}

Wyzwolenie

Emancipation
6,3 2 677
ocen
6,3 10 1 2677
5,3 3
oceny krytyków
Wyzwolenie
powrót do forum filmu Wyzwolenie

Nikt nie zapyta Boga dlaczego dopuścił do tego by byli niewolnikami bo niezbadane są jego wyroki ?
Ten stwórca to musi być okrutna bestia.
Tysiące czy miliony musiały umrzeć by w końcu zrozumiał ?
Wszyscy wierzący ,włącznie z papieżem od 10 miesięcy modlą się w intencji zakończenia wojny w Ukrainie.
I co ?
I nic.
Bóg nie zauważa śmierci niewinnych ?
Dżizys ,widzisz te idiotyzmy i nie grzmisz ?
Chyba,że pogadasz z tatą ... :)

clarencefilmweb

"Czemu Bóg do tego do puścił, jak tak mógł" Te ateistyczne absurdalne skróty myślowe. Czy ktoś wierzy, czy nie idea jest taka, Bóg nas stworzył i dał wolną wolę, możesz, robić co chcesz, w tym krzywdzić innych o ile chcesz żyć w takim świecie? Z tego później będziesz rozliczony.
Natomiast druga opcja jest taka (za którą widzę, że byś głosował), że Bóg nas tworzy i nie daje wolnej woli, żyjemy wtedy w boskim totalitaryzmie, a każdy grzech jest przez Boga karany. A, że Bóg widzi wszystko, to nie ma ucieczki i kara musi być. No, chyba że miałby, wybierać kto zgrzeszył bardziej lub mniej, ale to jeszcze większy absurd. Więc jaki sens miałoby nasze istnienie i tworzenia nas nie doskonałymi, skłonnymi to pokus i grzechu (a zarazem próbującymi uczyć się na błędach) tylko po to by "sprawiedliwie" karać każdego, kto np tylko spróbuje pomyśleć o cudzej żonie albo skłamał itp

ocenił(a) film na 2
hitachi9208

Nie wierzę w żadnych bogów.Jak miałbym wierzyć ,że jest istota wyższa,która ma możliwości sprawienia by ludzie nie cierpieli i tego nie robi ?
Jeśli się mylę i Bóg istnieje to jest potworem i kretynem.
Nie chcę nikogo obrażać, ale muszę wyjaśnić swoje stanowisko.
Nie gadajmy o mnie tylko o filmie.
Przez cały film bóg występuje w roli głównej.Do niego Will wznosi modły,prosi o pomoc i dziękuje.Miał szczęście,że akurat on doczekał wyzwolenia.Żadna w tym zasługa ew.boga.
Gdybyśmy założyli za głównym bohaterem,że to jednak zasługa boga to dlaczego wcześniej umierały w cierpieniach miliony niewolników i bozia nie kiwnęła palcem ?
Na innych miała wyj.bane ,a serce zmiękło dopiero przy bohaterze granym przez Smitha ?
Może wcześniej za mało się modlili ?
Jestem ojcem .Miałbym czekać ,aż moje dzieci oddadzą mi pokłon by traktować je przyzwoicie ? Nie byłbym wtedy kretynem i potworem ?
Wiem,że to też nie jest dyskusja na temat filmu.Starałem się wyjaśnić dlaczego napisałem taki post ,a nie inny.Może to był błąd z mojej strony ...
Niech każdy sobie wierzy w co chce byle nie krzywdził innych.Tyle.
Film nędzny,sztuczny,podlewany obficie propagandowym sosem.
pozdro

clarencefilmweb



Do filmu się nie odniosę, bo szczerze to nie chce mi się oglądać filmów z tym narcyzem w roli głównej. Za dzieciaka lubiłem go bardzo, a filmy, w których grał, dalej uważam za dobre. Z czasem zaczął za bardzo gwiazdorzyć. Głównie to komentarze chciałem zobaczyć.

Mimo że jestem wierzący, to nie traktuje, uniknięcia wypadku czy tragedii wolą bożą, ale w momencie zagrożenia życia modliłbym się ile sił. Tak to działa.

Jak bardzo narcystyczne musiałoby być twierdzenie, że nie zginąłem w katastrofie lotniczej, bo Bóg tak chciał, gdzie tego samego dnia ginie mnóstwo niewinnych ludzi pod kołami samochodu czy w przypadku klęski żywiołowej. To my ponosimy konsekwencje swoich czynów, jak i czynów innych ludzi.

Doktryna chrześcijańska z kolei mówi nam, że wszyscy zostaną sprawiedliwie osądzeni. Mówiąc sprawiedliwie, nie mam namyśli, naszego pojmowania sprawiedliwości (często, a nawet w większości opartego na zawiści i nienawiści).

Bóg, jak i biblia tworzą pewnego rodzaju zbiór zasad i praw jak żyć i czym się w życiu kierować, by wszystkim żyło się lepiej. Dla nas te zasady np. nie kradnij, nie zabijaj, nie kłam, są dziś oczywiste, ale w czasach, o których Biblia piszę, już takie oczywiste nie były.

Historia Abrahama jest dobrym przykładem. Prawdopodobnie jest to legenda, ale pokazuje wyraźnie, że w czasach gdzie różne plemiona czciły np boga Molocha, który wymagał ofiar z małych dzieci palonych żywcem, co było społecznie akceptowalne, to Jahwe takiej ofiary nie wymagał. Czasy gdzie nie wiesz, czy sąsiad z wioski Cię nie zamorduje we śnie albo żonę zgwałci, to właśnie Jahwe na to nie pozwalał. To na tamte czasy była nowość, która utrzymuje się do dziś. Zdarzają się takie sytuacje, ale nie jest to społecznie akceptowalne. Tak wygląda kontekst historyczny.

Uważam, że dzięki temu to właśnie kraje zachodnie utrzymane w kulturze chrześcijańskiej najszybciej się rozwinęły w porównaniu do reszty świata i warto tę kulturę oraz tradycję podtrzymywać.

ocenił(a) film na 2
hitachi9208

Biblia nie jest ani pierwszym historycznym zbiorem sensownych zasad,którymi kierowali się ludzie ,ani ostatnim .Wiele lat temu czytałem prace Karla Heintza Deschnera,teologa i historyka,który udowadniał,ze w Biblii nie ma ani jednej rzeczy ,której nie byłoby we wcześniejszych religiach.
Zgadzam się z Tobą,że powinniśmy się w życiu kierować sprawiedliwymi normami.Dla mnie nie jest istotne ich pochodzenie.Ważne by najważniejszym i nadrzędnym przykazaniem było nie czynienie krzywdy bliźnim.Tylko tyle i aż tyle.
Jak wygląda w praktyce podejście wierzących czy niewierzących do wojen i zabijania wiesz doskonale.
Ja nie zauważyłem by wierzący w bogów byli mniej krwiożerczy niż ateiści .
Jedynym pewnikiem w historii było sprzyjanie wszelakich religii w umocnieniu imperiów.Wg.np.Harariego komunizm też był religią choć się od niej odżegnywał.
Kościół katolicki był jednym z najważniejszych hamulcowych w debatach czy niewolnictwo jest do pogodzenia z miłością bliźniego i robił co się dało by frukta z jego istnienia obficie zasilały watykańską kasę.
Zanim zachodnia cywilizacja zaczęła się rozwijać istniały na Ziemi potężne kultury w Chinach,Persji,Egipcie itd i w ich potędze chrześcijaństwo palców nie maczało.
To prawda ,że upadły.Tak jak upadnie kiedyś cywilizacja oparta na "wartościach chrześcijańskich". Też będę zmartwiony bo w niej funkcjonuję ,ale taka będzie historyczna kolej rzeczy.Modły nie pomogą,aż taki naiwny nie jestem.Piszę w cudzysłowie bo sam wiesz dobrze,że słowa chrześcijan często są wręcz sprzeczne z czynami.Aż ciężko uwierzyć ile niewinnych istnień ma na sumieniu ta wspaniała cywilizacją "miłości bliźniego' ...
Tak sobie myślę na koniec tego postu czy czasem już ta cywilizacja nie jest w odwrocie.
Gdyby tak naprawdę realnie spojrzeć na świat to już od dawna głównym bogiem ludzkości jest Pieniądz !!!
Wszystkiego dobrego życzę.

ocenił(a) film na 7
clarencefilmweb

Chociaż jeden poszukujący prawdy na tym portalu, a już straciłem nadzieję i myślałem, że są tu sami cmentarniacy hue hue ]:->
Dobrze, że się jarnąłeś, że wiara to fikcja, która jest skierowana dla plebsu i TYLKO plebsu. To jest wyznacznik i zarazem jeden z filarów cmentarnych - o co tu chodzi? A no o to, że jak poznajesz człowieka i widzisz, że jest wierzący to znak, że jest plebejuszem. Plebs nie używa ROZUMU ( bo z tym jest związana LOGIKA ), plebs MA WIERZYĆ! I najlepiej się trzymać od takich z daleka, bo nic z tego dobrego nie wyniknie.

Polecam Ci zaznajomić się z prawami natury, one tłumaczą na czym polega życie. Systemowa wiedza jest tylko i wyłącznie skierowana dla plebsu, trzeba o tym pamiętać. Tam prawdy nie znajdziesz nigdy.
Dodam, że ludzie o niskim poziomie świadomości nie chcą się uczyć prawdy. Karmią się kłamstwami i tych kłamstw bronią nawet za cenę swojego "nic-nieznaczącego" życia. Narzekają na życie i będą narzekać, ale nic nie zrobią by swoje życie poprawić, a dlaczego? No dlatego, że nie znają praw. Plebs nawet nie wie, że coś takiego jak prawa życia istnieją. Będą się bać prawdy, a ludzie o wysokim poziomie świadomości będą zawsze na nich żerować.

^^

ocenił(a) film na 2
dzenero

Nie chcę dywagować co uważasz za prawa natury bo teoretycznie głównym,historycznym prawem natury jest to,że przetrwają najsilniejsi.Niekoniecznie pod względem siły fizycznej.Raczej umiejący ze sobą dobrze wspódziałać . Ludzie dzięki współpracy ze sobą zajęli naczelne miejsce wśród wszystkich organizmów żywych na tej planecie.
Czy na zawsze nie mam pojęcia.Całkiem możliwe ,że prędzej czy później sami się unicestwimy.
Nie uważam ludzi wierzących za gorszych niż ci niewierzący.
Hipotetycznym bogom ludzie nie są potrzebni do czegokolwiek.
To milionom ludzi wiara w istnienie bogów jest potrzebna do życia.
Dlaczego ?
Nie mam pojęcia ...

ocenił(a) film na 7
clarencefilmweb

Więc nie dywaguj, bo to bardzo negatywne słowo ;)
I poszukaj wiedzy na temat PRAW ( a nie PRAWA, jest ich więcej ) NATURY.
Jak zrozumiesz prawa ( mało kto potrafi przez to przejść i zrozumieć ), bo to elementarna wiedza, którą winien posiadać człowiek, to wtedy możesz przejść do budowy człowieka i zrozumienia czym się cmentarniacy różnią od człowieków mających wyższy poziom świadomości i dlaczego łakną fikcji literackiej.
;-)

ocenił(a) film na 2
hitachi9208

Specjalnie dla Ciebie Hitachi kilka fragmentów książki,którą aktualnie czytam "Sapiens.Od zwierząt do bogów." Y.N.Harari.
O tym jak europejscy chrześcijanie budowali zachodnią cywilizację opartą na "wartościach".
O bogobojnych Hiszpanach i Portugalczykach,którzy pierwsi zaczęli "nieść imię Pana" na pewno słyszałeś Te miliony wyrżniętych w pień Azteków,Inków i innych niewiernych zapewne sprawiły wielką radość Bogu.Potem doszlusowali inni i wszyscy razem krzewili miłość bliźniego...
-----------------------------------------------------------------------------
"Zawojowawszy Amerykę,Europejczycy zakładali kopalnie złota i srebra oraz plantacje trzciny cukrowej,tytoniu i bawełny (...)
Uprawa trzciny cukrowej i pozyskiwanie z niej cukru były jednak niezwykle pracochłonne.Niewielu było chętnych do pracy na malarycznych polach (...)
Wystawieni na działanie sił rynkowych oraz spragnieni zysków i wzrostu gospodarczego ,europejscy właściciele plantacji przerzucili się na niewolników.
Od XVI do XIX wieku przywieziono do Ameryki około 10 milionów afrykańskich niewolników.70 % z nich pracowało na plantacjach trzciny cukrowej.Większość z nich zmarła w męczarniach,a kolejne miliony straciły życie w wojnach o niewolników bądź podczas długiej podróży z wnętrza Afryki do wybrzeży Ameryki.
A wszystko po to, by Europejczycy mogli cieszyć się słodzoną herbatą i słodyczami,a magnaci cukrowi krociowymi zyskami.
Handel niewolnikami nie był kontrolowany przez jakieś państwo czy rząd.Była to działalność typowo ekonomiczna (...)
Oto ujemna strona wolnorynkowego kapitalizmu (...)
Niektóre religie, jak chrześcijaństwo czy nazizm,mordowały ludzi ze ślepej nienawiści,kapitalizm robił to z obojętności (...)
Trzeba pamiętać,że transatlantycki handel niewolnikami nie był jakimś odosobnionym przypadkiem.Wielki głód w Bengalu,w którym z głodu zmarło 10 milionów Bengalczyków był wywołany przez podobne zjawisko - Brytyjską Kompanię Wschodnioindyjską bardziej obchodziły zyski niż życie niewiernych (...)
Ekspedycje zbrojne Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej w Indonezji były finansowane przez porządnych,chrześcijańskich,holenderskich mieszczan,którzy kochali swoje dzieci,sypali groszem na cele charytatywne,cenili muzykę i sztukę,ale byli zupełnie obojętni na cierpienie mieszkańców Jawy,Sumatry czy Malakki.
W innych częściach świata rozwojowi nowożytnej gospodarki towarzyszyło niezliczone mnóstwo innych zbrodni i występków (...)
W 1876 roku król Belgii Leopold II powołał do życia pozarządową organizację humanitarną.której rzekomym celem była eksploracja środkowej Afryki i walka z handlem niewolnikami(...)
W krótkim czasie ta organizacja humanitarna stała się przedsiębiorstwem handlowym,którego prawdziwym celem były wzrost i zysk(...)
Najgorszą sławą cieszyła się produkcja kauczuku.Afrykańscy wieśniacy zatrudnieni przy jego zbiorze zobowiązani byli dostarczać coraz większe ilości surowca.Ci,którym się to nie udawało byli brutalnie karani za swoje "lenistwo". Odcinano im ręce,a niekiedy masakrowano całe wioski.Wg.ostrożnych szacunków w latach 1885-1908 pogoń za zyskiem kosztowała życie 6 milionów ludzi,niektóre szacunki sięgają nawet 10 milionów(...)
(Francuzi,Niemcy,Anglicy itd robili dokładnie to samo)
Historia etyki nie jest zbyt pokrzepiającą opowieścią o wzniosłych ideałach,którym nikt nie był w stanie sprostać.Większość chrześcijan nie potrafiła naśladować Chrystusa,większość buddystów nie umiała wcielać w życie nauk Buddy,większość konfucjonistów przyprawiłaby Konfucjusza o palpitacje.
Tymczasem olbrzymia część współczesnych ludzi z powodzeniem urzeczywistnia ideał kapitalistyczno-konsumpcjonistyczny.
Ta nowa etyka obiecuje raj,pod warunkiem,że bogaci w dalszym ciągu będą się kierować chciwością i oddawać się wydawaniu pieniędzy,a masy będą folgować swoim pragnieniom i namiętnościom podczas nieustających zakupów.
To pierwsza w dziejach religia,której wyznawcy naprawdę czynią to,czego się od nich wymaga.
Lecz skąd mamy wiedzieć,że w nagrodę rzeczywiście dostąpimy nieba ?
Z telewizji." ...
pozdro

clarencefilmweb

kurde, czyli wcześniej nie było niewolnictwa. to Europejczycy je wymyślili? czekaj, czekaj a kto kupował słowiańskich niewolników? :)

ocenił(a) film na 2
frems

Czytaj uważnie.Mój post był odpowiedzią na posty Hitachi o zwycięstwie cywilizacji miłości bliźniego opartej na "wartościach chrześcijańskich". Niewolnictwo istniało tysiące lat wcześniej i dalej ma się dobrze.

hitachi9208

Ten stek bzdur ubarwił mi popołudnie. Dziękuję

ocenił(a) film na 2
hitachi9208

Jeszcze jeden ciekawy tekst dla Ciebie Hitachi:
"Każda ideologia, nawet najbardziej odrażająca, wiele mówi o miłości, wolności, solidarności, bohaterstwie, chwale, nadziei, poświęceniu, lepszej przyszłości i temu podobnych wzruszających i wzniosłych rzeczach. Pod tym względem akurat chrześcijaństwo w jego niezliczonych odmianach nie wyróżnia się niczym szczególnym (chyba że próbą monopolizacji uniwersalnych wartości, które w swej szalonej pysze ma czelność nazywać własnym imieniem – „wartości chrześcijańskie”). Lecz czy znacie jakieś inne środowisko, które w praktykowaniu pychy zaszłoby tak daleko, aby chełpić się swym rzekomym mistrzostwem w miłowaniu bliźniego? To naprawdę odrażające, gdy jakaś grupa religijna uważa się niemalże za wynalazców miłości, troski o drugiego człowieka, empatii i miłosierdzia, do tego stopnia wywyższając się ponad wszystkich innych, że przypisuje sobie specjalne i wyjątkowe, wyłącznie im dostępne cnoty, których nie posiadają „niewierni” czy „poganie"
Całość:https://hartman.blog.polityka.pl/2023/02/19/adam-michnik-i-inni-obroncy-k osciola-to-szalenstwo/

użytkownik usunięty
hitachi9208

bók nie istnieje. To primo. Wywodzenie czegokolwiek od jednorożców już samo w sobie dyskredytuje uzasadnienie dla danej idei (np. jeśli ktoś wywodzi moralność od nieistniejących jednorożców, pambuków i innych stworków, którymi się molestuje umysłowo dzieci). Ja jednak w odniesieniu do innego aspektu, bo naszła mnie refleksja taka, że ulubionym słowem rasistów (niezależnie czy filmwebowych czy innych) jest to, że nie są rasistami, ALE. Owo magiczne "ale", to ja dokończę, bo co prawda piszą jakieś uzasadnienia po tym ale... ALE powinni bardziej ekonomicznie zarządzać siłami w trakcie pisania i mówić wprost. A brzmiałoby to tak: "nie jestem rasistą, ale jestem rasistą". To taka moja mała refleksja i oczywiście współczucie dla rasistowskiego "umysłu" dla komentujących tu ślę, byście czuli się solidarnie i wszyscy mieli ode mnie życzenia poprawy ALE sam nie wierzę, że rasizm z człowieka wyjdzie (jest jak z waszą słomą, po prostu małe szanse). Choć i tak kieruję życzenia i nadzieję, że wam się poprawi.

Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie, baśniowe stworzenia również mają swoje uzasadnienie (w tym wspominane jednorożce) względem dawnych wierzeń. https://topflop.pl/mityczne-stworzenia/#1_Jednorozec

Natomiast w kwestii twojej refleksji na temat rasistów w pełni się zgadzam.

użytkownik usunięty
buterfly

nigdzie nie neguję ludycznych funkcji baśni i mitów. Wskazuję jedynie na sumę ich szkodliwości na przykładzie urojeń religijnych.

Bardziej o to obwinąłbym współczesne animacje.

użytkownik usunięty
buterfly

A ja nie. To zupełnie inna skala porównań. To jakbyś porównywał molestowanie umysłowe dzieci od małego (i ich rodziców jako dzieci, i tak w kółko) do zwiniętych piąstek w South Parku. Weź mnie nie rozśmieszaj. South Park "Odyseją" Homera też nie jest (a pewnie), ale bez przesady z tą nietrafioną skalą porównań.

Moim zdanie właśnie bardzo dobre porównanie najmłodsi jednak oglądają głównie animacje, wiec dla ich umysłu mogą też najbardziej utkwić w pamięci. Natomiast nie słyszałem, aby jakkolwiek obecna religia czciła mityczne stworzenia.

użytkownik usunięty
buterfly

heh. Mit- powieść będąca elementem wierzeń danej społeczności. Sięgnij proszę choć do słownika, jeśli już chcesz głosić herezje (unikniesz dyskomfortu psychicznego pomylenia się na oczach tłumu). Ale wracając do sedna. Na tej podstawie twierdzę, że każda religia czci mityczne stworzenia/postacie/idee jak zwał (dziewice rodzące dzieci, ludzi chodzących po tafli wody, krew "świętych" uzdrawiającą z raka). To wszystko mityczne założenia/stworzenia, nie mające żadnego potwierdzenia w świecie przyrody (faktach), a będące elementem wierzeń danej społeczności (definicja mitu po raz wtóry). Poza tym, mylisz tutaj dwie rzeczy. Bo zgodzę się co do psychicznego wpływu animacji. Ale tym łatwiej sterować jednak (wpływ rodziców) niż czekać na śmierć kolejnej religii czczącej mityczne stworzenia i idee (przyjdą po nich kolejne przecież). Nie da się zakazać "frywolnych" animacji, ale można edukować. I to jest jedynie punktem wspólnym. Edukować o szkodliwości wierzeń w mityczne istoty oraz nasiąknięte przemocą animacje dla dzieci. Subiektywne pozostanie zdanie, co jest gorsze. Ty możesz twierdzić, że np. animacje czy jedzenie avocado, a ja że wierzenia pasterzy sprzed kilku tysięcy lat i spaliny samochodowe wdychane z 1 cm od rury wydechowej. Nie ma przymusu przekonania kogoś do racji. To wolny kraj.

Heh. Nie wiem, dlaczego tłumaczysz mi znaczenie słowa mit, skoro zdaje sobie sprawę, że mity zgodnie z definicją PWN występują w opowieściach o bogach, demonach, legendarnych bohaterach i nadnaturalnych wydarzeniach, będąca próbą wyjaśnienia odwiecznych zagadnień bytu, świata, życia i śmierci, dobra i zła oraz przeznaczenia człowieka dlatego nie zgadzam się co tego jakby mity, miały szkodliwy wpływ na dzieci. To właśnie niekiedy przesiąknięte nic niewnoszącą i wizualnie brutalnością współczesne animacje są bardziej szkodliwe dla umysłu najmłodszych niż jakakolwiek obecnie znana religia. Teraz mam nadzieje, wyjaśniłem, w jakiej kwestii nasze opinie się rozjeżdżają, ale z jednym się zgodzę, nie ma przymusu do przekonywania kogoś do swojej racji, dlatego pozostańmy przy swojej opinii.

użytkownik usunięty
buterfly

Cieszy mnie, że mimo początkowego błędu sięgnąłeś jednak po słownik i zgodziliśmy się co do istoty słowa "mit". Nie ma przymusu zgodzenia się co jest bardziej szkodliwe. To różnica zdań i wśród psychologów, znawców mediów, krytyków religii i przedstawicieli innych dyscyplin. Kultura medialna jest jednak jaka jest, żyjemy w XXI wieku, całkowicie nie odetniemy dzieci od nowych mediów. Można marginalizować ich negatywny wpływ, ale też nie mam złudzeń, że uda się to w całości. Z kolei uciąć urojenia religijne można w całości. Od małego przekonując dzieci, że to bajki niczym te o jednorożcach. I lepiej zainteresować je fizyką czy chemią. To bardziej pomocne, a i ochroni przed negatywnym wpływem manipulacji medialnej.

Dla jasności nie łącze mitów z obecnymi religiami jedynie poruszyłem ta dwa wątki w swoich wypowiedziach, aby odnieść się do twojego pierwszego komentarza. Natomiast przechodzą do meritum sprawy, jestem zdania, że warto dzieci zapoznać z wcześniejszymi wartościowymi animacjami (od siebie mogę polecić animacje Ostatni jednorożec z 1982 roku na podstawie książki Petera S. Beagle’a) przy okazji można razem z dzieckiem sięgnąć po powieść. Dlatego nie odcinałbym dziecka od mitów, z tego względu, że można trafić na wartościowe pozycje. Odnosząc się jeszcze do kwestii religii, uważam, że nie powinno się jej narzucać dzieciom, moim zdaniem ważniejsze od wyznawanej religii są wartości, które rodzic może przekazać dziecku.

użytkownik usunięty
buterfly

Tak, a mity Parandowskiego to już w ogóle klasyka piękna. Ale nie mity katolickie, islamskie czy innych religii. Traktowanie jako fikcji literackiej i analizy - ok, narzucanie jako czegoś realnego - śmiech na sali.

Napuszczana nigdy nie pochwalam, ale nie oceniam tego, co kto wierzy.

hitachi9208

"Nie wierzę w żadnych bogów.Jak miałbym wierzyć ,że jest istota wyższa,która ma możliwości sprawienia by ludzie nie cierpieli i tego nie robi ?" Nigdy nie moglem zrozumiec ludzi ktorzy wypowadaja sie na tematy o ktorych nie maja pojecia. Gdybys znal Biblie to bys wiedzial ze Bog umiescil czlowieka w raju. Poprzez zerwanie jablka z drzewa 'poznania dobra i zla' sami skazalismy sie na cierpienie. To byl wybor czlowieka To tak jak matka ktora mowi dziecku: 'nie dotykaj goracego', dziecko jednak sie nie slucha i pozniej cierpi. I tu przychodzi logika ateisty: to wina matki :D:D:D:D

użytkownik usunięty
AstonMarkiz

Człowieku, Biblia to opowieść niczym o jednorożcach, książka jak każda inna, fikcja literacka, jak Odyseja, Iliada czy Epos o Gilgameszu. Traktowanie tego dosłownie jest dość naiwne. To człowiek wymyślił boga, a nie na odwrót. Wiedza o tym sprawia, że jest paradoksalnie dużo lepiej niż trwanie przy urojeniach religijnych zgodnie z obecną wiedzą z zakresu psychiatrii. Pojęcie winy jest typowo religijne, trudno by jakikolwiek ateista posługiwał się nim. Klasyczne przypisanie urojeń rozmówcy. Może ktoś się nabierze. Ale raczej nie myślący. Mimo wszystko wszystkiego dobrego w życiu zgodnie z zasadami książki pochwalającej morderstwa, gwałty na własnej żonie, itp.

Biblia to fikcja literacka bo ty tak uwazasz? Biblia zawiera wiele wydarzen ktore mialy miejsce i postaci ktore rzeczywiscie istnialy, wiec nie do konca taka bajka. Przykladowo: jeszcze niedawno uwazano ze wieza Babel to wymysl. Dzis wiadomo ze rzeczywiscie taka wieza byla budowana A co do wydarzen ktore nie zostaly potwierdzone badaniami to wezmy przykladowo potop. Niemal kazda cywilizzcja istniejaca w starozytnosci opisuje potop. Takze te ktore nie mialy ze soba zadnego kontaktu. Tak samo historia stwrzenia czlowieka: niemal kazda mowi o ulepieniu go z gliny. Zadziwiajace podobienstwo, przypadek pewnie. Mam tu tez fragment z apokalipsy: "On też sprawia, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i ubodzy, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole, 17. i że nikt nie może kupować ani sprzedawać, jeżeli nie ma znamienia" - Ciekawie opisany Chip (RFID) w fikcji literackiej napisanej 2000 lat temu. RFID jest w tym momencie testowany i niemal pewne ze w najblizszych 5-10 latach stanie sie faktem. Powstanie homo_sapiens: jak to jest ze znamy praktycznie ze szczegolami proces ewolucyjny niemal kazdej wiekszej istoty na tej planecie tylko nie wiemy jak powstal czlowiek? Wierz mi lub nie ale jest duzo opisow, postaci, wydarzen w tej 'fikcji literackiej' ktore daja do myslenia

użytkownik usunięty
AstonMarkiz

Jeśli ty uważasz, że fakty - podaj dowód. Inaczej to fikcja literacka, jak bajki o jednorożcu. Nie ja tam uważam, ale takie są fakty. Ty mozesz uważac sie na Napoleona, nie wnikam, fakty mówią, że nim nie jesteś.

użytkownik usunięty
AstonMarkiz

Biblia to książka kopia z innych ksiąg, dlatego są podobieństwa. Nigga, please, aż chciałoby się powiedzieć. Stosuj brzytwę Ockhama, polecam. Zamiast szukać dziwnych wyjaśnień, najprostsze. Kopiowali. Tak, zawiera wzmianki o realnym życiu, ale nie jest źródłem pierwszego kontaktu, by ani stosować to w XXI wieku (warunki się zmieniły od czasu biednych pasterzy bez edukacji), ani budować na niej wiedzę o historii. Co najwyżej uzupełnienie literackie, tego nie neguję nigdzie.

użytkownik usunięty
AstonMarkiz

że też mi się chce odpisywać, bo dopiero teraz odczytałem bzdurę: "nie wiemy, jak powstał człowiek". Ha ha. Ewolucja. Powstał tak samo jak każde zwierzę, bo nim jest. Ale coś mi sie wydaje, że ... nie umiesz czytać i tak, więc co ja będę się produkował i polecam książki o ewolucji komuś, kto... twierdzi, że biblia to zbiór faktów i to jeszcze wyznacznik jak żyć w XXI wieku...

AstonMarkiz

"Zamiast szukać dziwnych wyjaśnień, najprostsze. Kopiowali". - Jakim cudem Majowie i Aztekowie (przykladowo) kopiowali od starozytnego Babilonu i Sumeru? Prosze oswiec mnie. Ewolucja - no i tyle twojej wiedzy na ten temat, ale jak cie zapytam od kogo bezposrednio pochodzi homo_sapiens to wyskoczy ci ERROR i google nie pomoze. Proponuje sie doksztalcic bo tak sie sklada ze istnieje wiele ksiazek poswieconych ewolucji i ewolucja sama w sobie jest potwierdzonym naukowo faktem. Problem w tym ze nie ma ani jednego naukowego opracowania jednoznacznie stwierdzajacego ze na etapie ewolucji biologicznej powstal czlowiek

użytkownik usunięty
AstonMarkiz

mówię o chrześcijanach, nie odwracaj kota ogonem. Nie znam się na Majach ani Aztekach (zapewne ty tez nie, bo nie znasz sie nawet na ksiażce o ktorej piszesz czyli biblii). Kopiowali chrześcijanie, a nie filipińczycy czy kogo tam wpiszesz. Piszę konkretnie. Czzłowiek jest zwierzeceniem jak kazde. Jak kazde podlega ewolucji. To są fakty. Reszta co piszesz to plaska Ziemia i tego typu dyrdymały. Są formy udokumentowane, nie umiesz wpisywac nawet w google, jak się okazuje. Ech.

użytkownik usunięty
AstonMarkiz

Mutacje genów: MYH16, MCM6, LCT, FOXP2, mir-941, hare5, har1 - dalej nie chce mi się wymieniać, bo jest ich więcej, a Ty pewnie i tak nie wpiszesz w google, bo cię to przerośnie, domniemuję. Bo choć na tych przykładach to choć podstawy byś zrozumiał co różni szympansa i innych naczelnych od homo sapiens i jak przesledzić ewolucję wczesniejszych form, to i tak zaryzykuję stwierdzenie, że ty jako czytelnik masz jednak mikron więcej cech wspólnych z szympansem niż owe 98% średniej gatunku obecnego. Pamiętaj, że to tylko przypuszczenie, w odróżnieniu od udokumentowanej ewolucji człowieka. Staram się odróżniać opinie od faktów. Jedyne, czego nie wiemy, to kiedy samo życie się pojawiło, ale jakby to miało znaczenie dla kreacjonistów (vel. płaskoziemców), skoro barany i tak nie mają duszy i nie idą do nieba. I inne zwierzęta. Ale to dygresja zupełnie poboczna, jak ta z Majami czy kogo tam wpiszesz. Zostawiam Ci google lub rozmowę z lepiej wyedukowanym biologiem, który mam nadzieję wyjaśni Ci też geoidalność Ziemi (i innych planet).

użytkownik usunięty
AstonMarkiz

PS: zmień przeglądarkę, bo powtórzę: nie umiesz nawet google używać. PO wpisaniu Twojego pytania wyskakuje: Homo heidelbergensis, Koniec dyskusji, za długo i tak się daję tu naciągać na płaskoziemców, ludzi z urojeniami religijnymi i kreacjonistów. Wracam do rozmów o filmach. Powodzenia w używaniu google i udanego życia z calego serca życzę.

Co do ewolucji.

AstonMarkiz

Jestes tak zalosny ze az smieszny. Homo heidelbergensis? Powaz nie? Ten podgatunek homo_erectus jest bezposrednim przodkiem czlowieka? Padlem ze smiechu, to zes wygooglowal :D:D:D. Homo erectus jes uznawany za najblizej spokrewnionego, problem w tym ze nie potrafil nawet mowic i czlowiek nie mogl od niego bezposrednio powstac. Roznice miedzy tymi dwoma gatunkami sa kolosalne. Musialo byc cos pomiedzy homo erectus a homo sapiens - tzw brakujace ogniwo - wygoogluj sobie pozerze co to jest.
Kolejna sprawa: naucz sie czytac ze zrozumieniem, to ze czlowiek podlega prawom ewolucji biologicznej nie oznacza ze powstal na jej etapie, nie ma na to dowodow. CO do genow: mamy 70% wspolnych genow z bananem. Czy to oznacza ze pochodzimy od banana? Litosci, co za dziecinny tok myslenia
Co do kopiowania. Nie jest zadna tajemnica ze piecioksiag to kopia wierzen Sumeru i Babilonu, a kosciol zapozyczal pewne symbole i obrzedy by chrzescijanstwo latwiej sie przyjmowalo wsrod ludow poganskich. Podniecasz sie wiedza ktora jest powszechnie znana i wlasciwie nic nie wnosi do wydarzen opisanych w Bibli

AstonMarkiz

Co do ewolucji. Z posrod 4 miliardow gatunkow jakie istnialy do tej pory tylko JEDEN wyksztalcil swiadomosc i inteligencje, mowe itd. Mowa o homo_sapiens jak bys nie zalapal. Dinozaury zyly 60 milionow lat i nie wyksztalcily tych umiejetnosci. Wiec chyba logicznym jest ze swiadomosc i inteligencja nie jest wynikiem ewolucji biologicznej. wiec jakim cudem tylko jeden gatunek posiada ta umiejetnosc tak istotna w przetrwaniu - 98% z 4 miliardow gatunkow wyginelo, to co widzisz dzis to skromne 2%
Homo_erectus od ktorego wywodzi sie czlowiek niczym nie roznil sie w zasadzie od dzisiejszego szympansa, i naukowcy sa zgodni co do tego ze homo_sapiens nie powstal od homo_erectus. Od kogo? Nie wiadomo. Taka krotka lekcja pozerze, bys na przyszlosc wiecej nie robil z siebie klauna

użytkownik usunięty
AstonMarkiz

wydaje mi się, że jesteś upośledzony umysłowo. Bo jak inaczej to wyjaśnić. Są inne gatunki ze świadomością, tu żeś się ośmieszył i przestałem czytać dalej, to przyznaję, bo czułem, że piszę z upośledzona umysłowo osobą (ton by wskazywał na taką diagnozę). Ba, są gatunki z językowymi kompetencjami, ale Dawkins nawet pewnie nie wiesz, kto to jest. Ludzi odróżnia co najwyżej kultura, owe mity i urojenia (ewentualne upośledzenie umysłowe jak twoje, ale nawet tu inne gatunki mają defekty). Nie ma czegoś takiego jak brakujące ogniwo, to zwrot popularny, nienaukowy. Co za nieuk, trzymajcie mnie. Nie mam wątpliwości, cierpisz na defekty umysłowe. Fakt.

użytkownik usunięty
AstonMarkiz

Już nawet wikipedia radzi sobie z twoim upośledzeniem umysłowym: "H. erectus jest z kolei przez większość naukowców uznawany za przodka H. sapiens – prawdopodobnie początek linii ewolucyjnej obejmującej neandertalczyka i człowieka współczesnego dała jedna z populacji H. erectus (sensu lato, przez część naukowców zaliczana do odrębnego gatunku Homo ergaster) żyjących w Afryce." A co dopiero jakbym ci podał źródła poważniejsze. Ty, szympans i banan to wspomniana triada nie potrafiąca czytać ze zrozumieniem podanych źródeł. Banan jako jedyny wywodzi się z flory, więc nie masz przewagi nawet nad nim. Pozdrawiam.

Cytujesz wikipedie i nawet nie wiesz co cytujesz. Wez przeczytaj to co wkleiles: dokladnie, najlepiej ze zrozumieniem i spojrz jakiego debila z siebie zrobiles (podpowiem bo po rozmowie z toba widac ze masz powazne problemy czytania ze zrozumieniem: slowa klucze: prawdopodobnie, poczatek itd)Dobrze by tez bylo zebys wiedzial gdzie w tej linii znajduje sie neandertalczyk, no ale co to moze obchodzic takiego ignoranta jak ty. Powtarzasz oklepane w necie haselka, nie wykazujac nawet odrobiny wlasnego samodzielnego myslenia - o ile istnieje, w co mozna watpic czytajac te brednie powyzejJuz pomijam wiarygodnosc wikipedii, no ale dla plebsu to przeciez jedyne rzetelne zrodlo wiedzy
"Ludzi odróżnia co najwyżej kultura, owe mity i urojenia" - Co za belkot, to ze ty niewiele sie roznisz od szympansa nie znaczy ze reszta ludzi ma tak samo.
Co do Dawkinsa: jak ktos kto ma problemy ze zrozumieniem dwoch prostych zdan przytoczonych z wikipedii i to przez samego siebie moze powolywac sie na jakiekolwiek autorytety naukowe?Ba! ty nawet nie potrafisz uzywac wyszukiwaki bo zes znalazl ze to Homo heidelbergensis jest bezposrednim przodkiem homo_sapiens. Wroc do podstawowki powtorz nauke czytania, ogarnij sie i pozniej dopiero zacznij rozmowe z doroslymiBez odbioru

użytkownik usunięty
AstonMarkiz

jesteś plebejuszem. Dostałeś najprostszą definicję a i tak nie zrozumiałeś niczego. Jakiś stek bzdur, nie przeczytałem nawet 1/5. Piszę z kimś o IQ marchewki najwyraźniej. Upokorzyłeś się sam nie rozumiejąc ewolucji podstaw. Polecam klęczenie w konfesjonale. Idealnie pasujesz tam.

użytkownik usunięty
AstonMarkiz

tylko taki ignorant jak ty próbowałby zbyć semantyką własne umysłowe ograniczenie. Ośmieszyłeś się, dostając definicję w zamian przeklejając jakieś frazesy bez refleksji własnej. Banan góruje nad tobą samorefleksją. Hormony banana pozwalają mu lepiej zaadaptować się do rzeczywistości przyrodniczej niż twój intelekt na poziomie 2-letniego psa.

użytkownik usunięty
AstonMarkiz

PS: podałem ci autorów, więc zamiast klepać formułki bez sensu, przeklejając jakieś frazesy, poproś kogoś po studiach by ci objaśnił, Ty nie nabyłeś systemowej wiedzy nawet o sznurowaniu butów, więc nie umiałbyś nawet książki wyszukać. Ale ja ci pomogłem, więc doceń i poproś dorosłego o pomoc w bibliotece. Wszystkiego dobrego w zrozumieniu choć minimalnych podstaw ewolucji.

użytkownik usunięty
AstonMarkiz

paradoksalnie bardzo mi zależy, bo choć ty pewnie nie zrozumiesz niczego z tematu, to jednak ktoś postronny zechce sięgnąć po definicje i źródła które tu podałem w konkretnych opisach i zainspiruje go to do poczytaniu o naszych przodkach. Od purgatoriusa z czasów dinozaurów aż po homo sapiens (jak widać po twoim sposobie argumentacji ewolucja człowieka jako fakt biologiczny ma nadal sporo do roboty).

hitachi9208

Czyli modlitwa do Boga i proszenie go o coś, nie ma najmniejszego sensu, bo przecież Bóg nie może w nic ingerować i wybierać komu pomóc, a komu nie pomagać, tak? Czyli kościoły msze modlitwy prośby do naszego stwórcy nie mają żadnego sensu tak?
Właśnie tak podejrzewałem!

hitachi9208

Czyli modlitwa do Boga i proszenie go o coś, nie ma najmniejszego sensu, bo przecież Bóg nie może w nic ingerować i wybierać komu pomóc, a komu nie pomagać, tak? Czyli kościoły msze modlitwy prośby do naszego stwórcy nie mają żadnego sensu tak?
Właśnie tak podejrzewałem

hitachi9208

Czyli modlitwa do Boga i proszenie go o cos, nie ma najmniejszego sensu, bo przeciez Bog nie moze w nic ingerowac i wybierac komu pomoc, a komu nie pomagac, tak? Czyli koscioly msze modlitwy prosby do naszego stworcy nie maja zadnego sensu tak?
Wlasnie tak podejrzewalem!

ZipZiom

ZipZiom "Czyli modlitwa do Boga i proszenie go o cos, nie ma najmniejszego sensu, bo przeciez Bog nie moze w nic ingerowac i wybierac komu pomoc, a komu nie pomagac, tak?" To ciekawy wątek ale nie oszukujmy sie w modlitwie nie chodzi o to by nakłonic Boga do pomocy nam i jakos go przekonac czy udobruchac tu raczej chodzi o to zeby to siebie bardziej zblizyc do Boga i nastawic ku niemu , W modliwtwie chodzi o to by siebie otworzyc na Boga i pozowlic na to by rozwiazania/czy jego nauki/błogosławienstwa same na nas wplynely :).

ocenił(a) film na 9
clarencefilmweb

Wszyscy praktycznie skupiliście się na relacji głównego bohatera z Bogiem, a nikt nie patrzy na bardzo fajny scenariusz, świetne zdjęcia i naprawdę niezłą grę aktorską. Sam przestałem chodzić do kościoła ze 20 lat temu i cóż z tego? Bohater głęboko wierzy i tyle, wcale to nie oznacza że to Bóg go uratował, wręcz odwrotnie, to jego siła i charakter do tego doprowadziły. Skupcie się czasem na filmie, a nie zajmujcie błahostkami.

ocenił(a) film na 7
OldDorsaj

Brawo - dobrze napisane.Świetne zdjęcia i dobre aktorstwo to największe zalety tego filmu.Zgadzam się z Tobą to siła i charakter uratowały głównego bohatera a wiara być może dodał mu tych sił.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones