PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11558}

Wzgórze królików

Watership Down
7,7 4 506
ocen
7,7 10 1 4506
7,5 6
ocen krytyków
Wzgórze królików
powrót do forum filmu Wzgórze królików

Obejrzałem ten film na kanale YouTube i powiem szczerze, zawiodłem się.
Grafika w tym filmie jest dziwaczna - raz panuje hiperrealizm, by zaraz później postacie stały się niedokładne i rozmazane (nawet moja matka, która z nostalgią wspomina czasy rysunkowych kreskówek, uznała, iż woli bardziej te "generyczne" komputerowe modele królików z Netflix-owego remake'u, niż te ukazane w filmie z lat 70.)
Innymi problemami tego filmu są również problemy z montażem, przeciętne i mało zapamiętywalne aktorstwo wokalne oraz przesadzanie z "hardcorowymi momentami" - nagłaśniane przez media sceny rozlewu krwi mają miejsce praktycznie tylko w scenie, w której Leszczynek napuszcza psa na siły Generała Czyśćca.
Jako, że film jest tak skandalicznie krótki (dobijał on ledwie do 90 minut) nie było w nim miejsca na rozwój postaci i nikogo tak naprawdę nie poznaliśmy. Spośród całej gamy postaci można zapamiętać jedynie Generała Czyśćca - jest on najbardziej ludzką postacią w tym filmie, w negatywnym sensie.
Najbardziej zabolały mnie w tym filmie jednak dziury fabularne i logiczne, których nie można czasem usprawiedliwić krótką długością filmu. Oto one:
*Scena, w której króliki Leszczynka muszą przeprawić się przez rzekę - moim zdaniem zmotywowanie królików do przeprawy poprzez pojawienie się psa myśliwskiego było złym pomysłem. Nie dość, że myśliwi raczej nie polują tuż przed świtem, to jeszcze zniekształca nastrój tej sceny - ja odniosłem wrażenie, iż króliki Leszczynka chciały się przedostać na drugi brzeg w sposób jak najcichszy, zamiast jak najszybszy, co zepsuło przekaz filmowy
*zniszczenie królikarni z Sandlefort - z tego co zrozumiałem z retrospekcji Ostrzenia ludzie najpierw zasypali nory, a potem wpuścili tam gaz, by wytruć króliki. Jest to nielogicznie - robotnicy musieliby się więcej napracować zasypując wejścia do tuneli, a następnie pozbywać się ciał martwych królików. Nie prościej byłoby po prostu rozjechać i przekopać całą królikarnię przy pomocy ciężkiego sprzętu?
*nory na Wodnikowym Wzgórzu - jeśli na tym Wzgórzu były już nory przed dotarciem gromady Leszczynka to nasuwa się następujące pytanie "Kto je w zasadzie wykopał?" (tym bardziej, że króliki z Sandlefort nie wykrywają tam śladów choroby)
*Kichar - dlaczego ten albatros przez cały film porozumiewa się krzykami?
*motyw białych królików z farmy - kiedy króliki z klatek zostają uwolnione, farmer otwiera drzwi i białe króliki stoją nieruchomo. Nie pojawiają się one później w dalszej części filmu, ani nie ma o nich żadnej wzmianki przez co można odnieść wrażenie, że ich wprowadzenie było zupełnie bezsensowne 
*Zupełnie niepotrzebna scena z lisem - lis pojawia się w momencie, kiedy Czubak pragnie udać się do Efrafy, obydwaj znikają w dalszej części kadru, po czym Czubak powraca jakby nic się nie stało (nie jest nawet poraniony) 
*liczebność sił Czyśćca - kiedy Kapitan Ostrzeń opowiada królikom Leszczynka o swojej niewoli w Efrafie można zauważyć, że królikarnia Czyśćca liczy sobie przynajmniej dwadzieścia osobników. Dlaczego zatem, kiedy Czyściec decyduje się zaatakować Wodnikowe Wzgórze to towarzyszy mu tylko czworo podwładnych? Tylu bowiem było widać zarówno podczas nieudanych pertraktacji Leszczynka z Czyśćcem, scenie rozkopywania przez Efrafan zasypanych tuneli i podczas ataku psa.
*scena śmierci Czerńca (królika z Efrafy, któremu zostały złamane uszy za to, że próbował uciec) - ta scena jest moim zdaniem zupełnie niepotrzebna. Jego poświęcenie nie miało jakiegokolwiek znaczenia, gdyż Czyściec zabił go z łatwością i nie czuł się zmęczony podczas konfrontacji z Czubakiem. W filmie podano nawet powodu, dlaczego Czerniec stał się mięsem armatnim dla Czyśćca zamiast po prostu dołączyć do królików osłanianych przez Czubaka. Szkoda, bo zapowiadał się na ciekawą postać. 
*Rozmowa Leszczynka z Frysem (Słońcem) - ta scena jest zbędna i wprowadza niepotrzebny zamęt, gdyż wynikać będzie z tego, że Leszczynek pragnął sprzedać króliczemu bóstwu swoje życie w zamian za powodzenie swojej misji.
*Nieznane losy Piątka - kiedy Leszczynek wyprowadza psa z farmy na Wodnikowe Wzgórze, kot chwyta Piątka, jednak nie zabija go, bowiem dostaje komendę od mieszkańca farmy. Od tego czasu film nie pokazuje już dalej tej postaci, jakby twórcy chcieli oszczędzić czas i papier przy wyjaśnianiu jego losów.
Co uważacie o moich zarzutach i nieścisłości?

religawojtek

wiesz że Czerniec (Blackavar) nie ginie w książce ?

ocenił(a) film na 4
jestemtwoimojcem

Tak samo w Netflixowym remake'u. Jakie Pan ocenia moje uwagi i zażalenia odnośnie tego filmu?

ocenił(a) film na 5
religawojtek

W pełni się zgadzam ten film pełen jest nielogiczności i surrealizmu. Wszystko jest tu dziwne. Bohaterowie są nijacy i trudno ich polubić. Wypada bardzo blado przy Plague Dogs.

ocenił(a) film na 4
Wlodi90

A jak Państwo określają pozostałe ekranizacje książki Richarda Adamsa?
Animowany serial z lat 1999-2001 uważam za typowy przykład bajkowego wodolejstwa - zamiast jednej spójnej historii dostaje się cały zlepek niczego nie wnoszących jednorazowych wątków pobocznych i postaci trzecioplanowych, które po jednym odcinku zostają nie tyle pominięte ile całkiem wycięte z całego serialu. Jedynie sezon trzeci daje nam mocną akcję, solidny rozwój postaci i intrygującą ciągłą historię, która niestety kończy się rozczarowującym finałem.
Netflixowy remake z 2018 roku uważam za arcydzieło - świetna fabuła, postacie i atmosfera życia z króliczej perspektywy, które dobrze maskują surową grafikę. Chętnie zobaczyłbym jego spin-off opowiadający o historii Efrafy czy królikarni Pierwiosnka.

ocenił(a) film na 8
religawojtek

* Nie ma znaczenia o jakich porach polują myśliwi. Pies wiedziony instynktem może zabić króliki zanim człowiek zdąży go odwołać. Obawy bohaterów i sposób przeprawy przez rzekę był jak najbardziej logiczny. Chcieli to zrobić szybko i cicho, żeby nie zaalarmować psa.

* Pierwsza królikarnia została właśnie rozjechana przez ciężki sprzęt. Przerzucana przez koparki ziemia zatkała wejścia. Powietrze stało się "trujące" przez brak dostępu do tlenu. Nie dało się oddychać będąc zasypanym pod ziemią. Z resztą Ostrzeń w oryginale nie używa określenia "trujące". Mówi, że powietrze stało się "złe"

* Nory na wodnikowym wzgórzu mogły być starą królikarnią albo norą jakiegokolwiek innego zwierzęcia. Jak najbardziej mogło być tak, że królikarnia padła przez jakąś chorobę, ale wirusy czy bakterie nie pozostają w ziemi czy powietrzu na zawsze. Nory mogły być opuszczone od na tyle długiego czasu, że po potencjalnej chorobie nie zostało już śladu.

* Mewy skrzeczą jak diabli. Myślę, że w tym przypadku to po prostu podkoloryzowanie postaci dla nadania jej charakteru :)

* Koniczynka i pozostałe króliki z klatki w powieści odgrywają zdecydowanie większą rolę. Mimo, że w filmie tego nie ma, to wyprawa na farmę pokazuje chociażby postrzał Leszczynka. To po prostu część historii, na której rozwinięcie w filmie zabrakło czasu.

* Nie oglądałeś uważnie :) Czubak napuścił lisa na patrol efrafy. Czubak wyszedł z tego bez szwanku, bo lis zaatakował króliki z patrolu. Czubak w tym czasie uciekł. Wytłumaczył to później swoim kompanom, a w dalszej części filmu wypytywał go o to zdarzenie Czyściec.

*Przy pertraktacjach z Leszczynkiem widzimy osiem królików nie licząc Czyśćca. Dwa eskortują Leszczynka, a pozostałe stoją za generałem. Przy rozkopywaniu wodnikowego wzgórza widać ich dziesięć w jednym ujęciu, nie licząc Czyśćca. Cztery z nich kopią, pozostałe stoją w pobliżu. Znów nieuważnie oglądałeś ;)

* W powieści i pozostałych ekranizacjach Czerniec żyje. Nie wiem co kierowało reżyserem, żeby w taki sposób go uśmiercić. Może postępowanie Czerńca tłumaczono chęcią zemsty? Niewiadomo

*Scena z Frysem ma tyle samo sensu co modlitwy ludzi do Boga. Tak, Leszczynek prosił Frysa o ocalenie swojego ludu w zamian za swoje życie. Frys odpowiedział mu, że prośby niczego nie zmienią, bo nie mają one wpływu na to, co musi być i naturalny kolej rzeczy. W tej scenie po prostu porównano Frysa do naszego Boga.

* Piątka nie było na farmie. Dotarł na nią Leszczynek i Mlecz. To Leszczynek przegryzł linę i został złapany przez kota podczas gdy Mlecz odciągnął psa w stronę wodnikowego wzgórza. Kot z resztą kpiąco uraczył Leszczynka takim samym tekstem o bieganiu, jakiego Leszczynek użył w stosunku do kota przy swojej pierwszej wizycie na farmie w towarzystwie Dołka. Leszczynka przed kotem ratuje Lucy, właścicielka królików z klatki. Później Leszczynek wraca na wodnikowe wzgórze.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones