Ja nie mam problemu z tym, że bohaterów zagrają inni aktorzy ale po obejrzeniu trailera mogę śmiało stwierdzić, że to nie będzie udany film. Jean Grey, aktorka ją grająca jest do niczego, poza tym trailer niczym specjalnie nie zachwyca, oby film był lepszy ale generalnie z reguły zazwyczaj moje prognozy się sprawdzają po obejrzeniu trailera. Nie wszystkie ale tak 80 proc. z nich. Tu wyrokuję, że będzie klapa, może nie tak duża jak przy Mortal Engins ale zgaduję, że to będzie film na 6, może 6,5 w skali ocen filmwebu.

Akurat Sophie Turner jako Jean jest spoko. Oczywiście nie to samo co Femake Jensen. Sophie ma kapryśną twarz ale gra dobrze młodą Jean tylko problem będzie że w tym filmie będzie już grać dojrzałą kobietę, bo w Apocalypse była jeszcze nastolatką a tu będzie przeskok w czasie. Sophie wygląda trochę jak nastolatka dlatego w Apocalypse bardzo dobrze wypadła ale w Dark Phoenix będzie już ciężej. Nawet stylizacje tu nic nie pomogą. Może to swoją twarz przkryje zdolnościami aktorskim które według mnie ma i ma talent. Raczej nie przpadkowo wzięta ją do roli Jean. Za 10 lat być może była by idealna do tej roli ale to i tak ostatni film z tego universum i x meni będą teraz w Marvelu i dostaną reboot więc tym samym raczej zmienią znów obsadę, a to trochę źle bowiem zdążyłem się przyzwyczaić do nowej obsady a tu nagle znów zmiana.

Chodzi o to, że to kolejny raz historia Mrocznego Feniksa, powtórka z rozrywki z ostatniego bastionu będzie... Oryginalny komiks jest bardzo mroczny, kilka osób ginie i dużo filmu dzieje sie w kosmosie, wątpie ze tutaj tak będzie. To dalej młoda drużyna X-menów, bez wykształconych charakterów, celów i hmm charyzmy jako takiej. Plus znowu będą wszyscy w tych samuch żółtych kostiumach... Ale nie zrozum mnie źle, ja chcę zeby ten film mi sie podobał bo kocham X-menów. Pozdrawiam

To będzie kolejny przeciętny blockbuster 6/10 bez pomysłu i klimatu jak większość z tej serii, nie oszukuj się.

Nie chodzi o aktorów a to, że ten film zapowiada się... nudno.
Jean znów zła, skład x-menów wciąż ten sam. W roku, w którym wyszlo Spider-verse, Endgame, nawet Shazam można liczyć na coś więcej.