Nie wiem czy to przez zabiegi z czasem w tej serii, czy tylko przez niekonsekwencje w scenariuszu, ale po tym filmie, jakby ktoś mnie poprosił o krótkie streszczenie całej serii X-Men, to nie potrafiłbym tego zrobić. Po seansie mam uczucie kompletnego pomieszania masy wątków, wersji wydarzeń itp.
Niestety film, jako odrębny film również nie powala fabularnie. Bardzo wiele uproszczeń. Na dobrą sprawę w wielu przypadkach nie wiadomo kto komu co i dlaczego. Postaci w dużej większości spłaszczone. Nie wiem, może początkowo ten film miał trwać 2x dłużej, może wówczas byłoby inaczej, ale tak to niestety najgorsza część X-Men'ów w mojej opinii.
Na plus sceny walk w pociągu, chociaż też można się przyczepić do zasadności niektórych wydarzeń, a pytań w stylu "czemu on na to wcześniej nie wpadł" jest conajmniej kilka.