To co zrobili z Quicksilverem to jest jakiś żart. Miałam wielki niedosyt, wszyscy go mieli. Wszyscy liczyli na rozwiniecie tej postaci w tej części…
Tym czasem unieszkodliwili go przy pierwszym starciu, wrzucając go do szpitalnego łóżka. Ja nie wiem czy oni nie mieli na niego pomysłu? Na prawdę dla nich tak zbędny był Quicksilver? Nie chce mi się wierzyć, że nie widzą jak widowni go uwielbia i jak wiele ciekawych scen wnosi do filmu. Bardzo się zawiodłam.