Pierwszy X-man,który mnie zawiódł.Wszystko było w tym filmie jakies dziwne,nie pasujące do reszty.Nawet efekty jakieś "sztuczne" sie wydawały.Myślę,że wine ponosi też słabiutka fabuła,film zrobiony na siłę.Jak ten film ma się w ogóle do pierwszej trylogii X-manów?Przecież tam Jean zgineła?Co to za kosmici byli?Generalnie nikogo z bohaterów widok kosmitów nie dziwił,jakby mieli z nimi ciągle do czynienia.No nie wiem,lepiej żeby tej części nie było,nie chcę jej do swojej kolekcji.Nawet Logan był sporo lepszy.