Od dawna już ciężko o klasyfikację w muzyce. Podobnie dzieje się w przypadku filmów. Zatem odłóżmy na bok szufladkowanie, bo i po co? Z wielką przyjemnością obejrzałam "Wrong cops" i stwierdzam, że imię "Quentin" zaczyna zobowiązywać. Czekam z niecierpliwością na kolejne filmy tego pana, oby tak dopracowane, oby jeszcze bardziej zakręcone i pełne prześmiewczego podejścia do życia. Czarny humor na bardzo wysokim poziomie, podobnie jak w przypadku Opony. Gliny są skierowane do wąskiego grona widzów, zatem naprawdę warto się zastanowić, zanim się obejrzy tenże film.
Dajcie se już siana, bo cały filmweb to jedno i to samo.
Który raz już czytam takie żałosne odpowiedzi na krytykę -
A'la "ten film nie dla wszystkich, trzeba zrozumieć..."
Tak można o największym gniocie napisać ;_;