Oglądając film miałam bardzo mieszane uczucia, ogarniały mnie różne emocje (raz smutek, raz złość). Film wnosi wiele prawd, od których tak bardzo wszyscy chcą uciec - są ślepi (albo przynajmniej odwracają głowy) na pewne rzeczy. Ile razy szeptano o molestowaniu przez księży?? Dlaczego nikt nie mówi o tym głośno - takie sprawy są u nas tuszowane. Pytam czemu?? Kim są księża?? Zboczeńcy, złodzieje skryci w habitach (nie mówię tutaj o wszystkich oczywiście), za świętościami. A może nie należy o tym mówić głośno, żeby nie narobić sobie kłopotów. Przecież "wolność słowa" u nas już dawno się gdzieś zagubiła.
Ale nie o tym powinna być mowa (trochę mnie poniosło!!!) Film jest rewelacyjny, jest mocny i myślę, że każdy powinien go obejrzeć i spróbować go najpierw zrozumieć, a dopiero pózniej ewentualnie krytykować. Nie wiem czy kiedyś obejrzę go po raz drugi, ale zajmuje on miejsce na mojej półeczce z filmami. Może kiedyś do niego wrócę.
I jeszcze Gael García Bernal, który zagrał bardzo przekonującą i skomplikowaną rolę w tak mistrzowski sposób. Dla mnie pokazał tutaj kunszt aktorski, jakiego jeszcze u niego nie widziałam. Ale moze za mało jeszcze filmów z jego udziałem widziałam;)