Ten facet powinien dostać jakąś nagrodę dla aktora, który z roli na rolę robi największy postęp. Jest po prostu genialny, a nie ma w tym filmie łatwego zadania. Widziałem ten film już dwa razy i za każdym razem mnie powalał. Ktoś kiedys powiedział: "..to, że jestem homoseksualista, nie oznacza, że nie jestem mężczyzną...". No i właśnie, "Złe wychowanie" to chyba najbardziej "męski" film Almodovara.
Aktorzy boją się grać homoseksualistów, bo jak ktoś nie ma ciągot to chyba najtrudniejsza rola. Łatwiej na ekranie po męsku rozpaczać czy grozić niż zagrać... nawet nie kobietę, ale mężczyznę który chce nią być. Gael ma swoją increible imaginacion i bede z ciekawościa patrzec na kazda jego role. Niebawem Che Guevary:-)