Jednym zdaniem wybroczyny chorego do szpiku kości lewara.
Tak naprawdę to towarzysz "Mamrotek", konspirant i cinkciarz, stal tam gdzie ZOMO
http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/103245,dzieje-kosciola-w-irlandii-p isane-pedofilia.html
http://www.ruchofiarksiezy.org/
Poczytaj, to nie boli.
Nie przeczę tym haniebnym czynom. Mam nadzieję, że Kościół zacznie bardziej stanowczo tępić takie incydenty i wyrzuci na mówiąc delikatnie, twarz zboczeńców, bez owijania w bawełnę.
Nie zmienia to faktu, że 'Złe Wychowanie' jest filmem obleśnym i skrajnie antyklerykalnym. Taki Volver chociaż dało się oglądać, a to jest totalny syf i gniot. Szkoda, że polityka tak wchodzi do kina. Gdzie się zaczyna polityka, tam kończy się sztuka i nic tego nie zmieni. Lewactwo uwielbia epatować swoimi 'postępowymi' ideami poprzez sztukę, co jest tym bardziej żenujące.
wśród księży jest zapewne tyle samo pedofili, jak wśród rzeźników psychopatycznych morderców ;) a gdybyś zdystansował się od antyklerykalizmu i afirmacji miłości facet-facet ? film napradę nie wywarł na tobie wrażenia? w sensie filmu, a nie poglądów almadovara jakie przez ten film transportuje na widza?
Spytam tak: o ilu przypadkach rzeznikow pedofili i ksiezy pedofili slyszales? Czy proporcje sa podobne???
Zrozumiałem, a moje pytanie brzmi, na jakiej podstawie twierdzisz, ze "wśród księży jest zapewne tyle samo pedofilii, jak wśród rzeźników psychopatycznych morderców "?
na takiej, że ten odsetek jest taki niewielki, że mała różnica nie zrobi praktycznie nic. poza tym dla twojej wiadomości, o rzeźniku-psychopacie (niestety, nie pedofilu), zafascynowanym kubą rozprówaczem (udekorował sobie pokój jelitami) słyszałam od zxnajomego policjanta, natomiast o księżu pedofilu nie słyszałam NIGDY. tylko w tv. i nie mów że ofiary boją/wstydzą się mówić i itp. sądzę że przynajmniej połowa z tych opowiadających, to narzędzie antyklerykalnej propagandy albo zwyczajni paranoicy. skąd pewność że dziennik nie kłamie, a ruchofiarksiezy nie jest takimże narzędziem. no chyba że ty byłeś molestowany, albo chociaż jedna, wiarygodna osoba z twojego otoczenia (nie kolezanka, kolezanki,koleżanki ciotki twojej znajomej) wtedy zrozumiem to oburzenie na mój niestosowny półżarcik 8|
To ze nie zetknelas sie z jakims zjawiskiem to nie znaczy, ze ono nie istnieje, bądź jest marginalne. Nie znam zadnej osoby ktora byla molestowana przez ksiezy, natomiast slyszalem o sprawach sadowych, milionach dolcow placonych poszkodowanym i o przypadkach pedofili w krajach na calym prawie ze swiecie.
Jesli wedlug ciebie tysiace poszkodowanych to antyklerykalna propaganda to ja spytam sie ciebie, czy Ziemia jest naprawde okragla? Ja jej nie widzialem z kosmosu, ani nikt z moich znajomych, jaka mamy pewnosc, ze producenci atlasow i globusów nie taja przed nami prawdy, iz Ziemia jest plaska, a Kopernik byla kobietą??? I jakie grupy interesow za tym stoją??
nie popadaj w skrajności i teorie spiskowe, bo to jest aż niesmaczne. To że się nie zetknęłam nie znaczy że nieistnieją i dobrze zdaję sobie z tego sprawę ALE mój przykład miał pokazać że na tej właśnie podstawie sądzę, że procentowo te MARGINALNE przypadki są podobne :| i dalej twierdzę że oba przykłady istnieją i są marginalne a to, że słyszałeś rozdmuchiwanie przypadków księży-pedofilów dowodzi tylko antyklerykalnej propagandzie której ty padłeś ofiarą. Bo za przeproszeniem, kogo obchodzi przykład pastora z drugiego końca świata (to metafora, nie twierdzę że ziemia jest płaska...) zastanów się w twoim chociaż województwie zaistniał taki przypadek (........pozatym pepek ma racje.)
Nie popadam w skrajność tylko podaje fakty. Czy Twoim zdaniem, jeśli molestowanie dzieci odbywalo sie poza granicami naszego kraju to już nie powinno nas to obchodzić?? Przecież to wciąż ta sama instytucja, a przypominam, ze ksieza gwalciciele zamiast zostac ukaranymi byli rozsyłani do innych parafii.
Zaistniał, polecam wywiad z Korą:
http://www.wprost.pl/ar/199301/Bylam-ofiara-ksiedza/?O=199301&pg=0
Oj, to nie ta sama instytucja, jeżeli mówimy o pastorach. nie neguję istnienia księży- gwałcicieli. O Korze, ja mogę powiedzieć że promuje płytę, a ty możesz wyzywać mnie od ciemnoty bez uczuć i nasza czcza dyskusja może ciągnąć się w nieskończoność. Oczywiście, nie przeczę że Kora była molestowana, czy nie i nie mam o tym pojęcia (i nigdy się tego nie dowiem), ale we wszystko wierzę na 50 % jeżeli nie mam pewności. Jak juz napisalam - ta dyskusja nie ma sensu, ale mam nadzieję że kiedyś zastanowisz się nad tym, skąd takie wrogie nastawienie do KK.
mam coraz większe wrażenie, że kościół znajduje się na równi pochyłej:
- odsetek pedofilów wśród księży jest taki sam jak w całej populacji, ale przypadki te są bardziej nagłaśniane, ponieważ od "Sługi Bożego" oczekujesz, że nie będzie gwałcił małych chłopców,
- jedyna kara jaka spotyka takiego księdza od kurii czy innej wyższej instancji, to przeniesienie do innej parafii
- wtrącanie się Kościoła do polityki
- majątek Kościoła
- "luźny" styl życia niektórych księży - celibat to twór sztuczny, nienaturalny, człowiek ma popęd seksualny a jego tłumienie może mieć przykre skutki (patrz: pedofilia), poza tym celibat został wprowadzony po to, aby majątek KK nie dostał się w obce ręce
- lekcje religii w szkołach i sposób ich prowadzenia
- inne przykłady możesz znaleźć w książce "Byłem księdzem"
zależy który kościół. nie mam zamiaru czytać książki "byłem księdzem", tak samo jak nie mam zamiaru czytać książki grossa "Strach (...) ".
Ja dałem 5, bo mnie nie zanudził. Tematyka jest nie dla mnie, dlatego tylko 5. Tajemnicy B. Mounain można dać więcej, bo tam historia jest ciekawiej opowiedziana.
Obleśny? Kwestia względna
Jadowicie antyklerykalny? Bo aż jeden bohater jest złym (na dodatek byłym) księdzem?
Lewacki? - gdzie tutaj są jakieś odniesienia do równości proletariatu czy gospodarki socjalnej?
Twój komentarz jest nie tylko absurdalny - on jest wprost dowodem na to, że niektórzy ludzie nie powinni oglądać filmów. Film ma
a) dostarczać rozrywki
b) zmuszać do refleksji
Jeżeli Ty oglądając film masz w głowie jakieś teorie spiskowe i nawet nie próbujesz go zrozumieć, to dlaczego w ogóle sięgasz po jakiekolwiek produkcje?
wg. mnie czasami punkt b jest niekonieczny, np. w tym, przypadku. Powiedz, jakie refleksje wzbudził w tobie? Raczej nie było w tym filmie nic odkrywczego. Ale może się mylę?
mylisz się-punkt b jest super, ja bym go zostawiła;-)
ale filmy bez "b" też są, znajdziesz na pewno coś do oglądania
powiedz mi co to za przemyślenie :) bo ja się siliłam, ale film we mnie nic nowego nie wzbudził
chociażby o sile ludzkiej determinacji, ale też sile sentymentu i zwykłej ciekawości, dla mnie niecodzienne ujęcie tematu....ale może widziałaś więcej filmów niż ja skoro widziałaś już wszystko
nie, nie widziałam wszystkiego, ale to nie było dla mnie jakieś szczególnie odkrywcze ;) banalne również nie...