Istne kuriozum. O ile poprzednie dokonanie Leszka Wosiewicza, 'Rozdroże Cafe', można było traktować jako średnio udane, tak 'Z miłości' jest już ostentacyjnym wręcz uwypukleniem i powtórzeniem wszelkich niedoskonałości jego dotychczasowych filmów. Trudno nawet powiedzieć, czy Wosiewicz nieświadomie popełnia kardynalne...
więcej