W sumie jest całkiem ok, byłoby znacznie lepiej gdyby zrobić jakąś dobrą charakteryzację temu mordercy, bo zbyt pospolicie wyglądał. Jest kilka fajnych scen gore, niezła muzyka i dobra końcowa scena z głową.
Z drugiej strony w ogóle nie czułem tu klimatu, aktorstwo fatalne (poza Eastmanem), a słaby dubbing jeszcze bardziej to pogarsza, no i momentami film potrafił mnie lekko nudzić. Całościowo jest jak najbardziej znośnie, D'Amato lepiej sobie radzi z tego typu filmami, niż z nędznymi erotykami.