Kiedyś oglądałem egipski film karate , w którym komandosi egipscy załatwiali żołnierzy izraelskich kopniakiem lub piąchą, rzecz jasna na amen.
Problem w tym, że reżyser ,, za linią wroga 4" też obejrzał ten film.
Cos potwornego.
Brakowało jeszcze jakiegoś motywu LGBT.