fabułą średnio oryginalna, ale w końcu to slasher. Zabójca wygląda świetnie, morduje brutalnie, sceny krwawe są świetne i zapadające w pamięć (brawo Savini :) miejscami zbyt powolnie i ciemno, ale ogólnie klimat jest niezły. mogło być lepiej, ale jest prawie całkiem dobrze 6.7/10 :D
To prawda. Jak na slasher jest bardzo przyzwoity. I ten klimat z przełomu lat 80/70. Twoja ocena także jest bardzo wyważona, moja byłaby podobna. Jeśli chodzi o mnie to najbardziej zapamiętałem początek filmu, który mnie tak rozbawił, że przeszło mi dopiero gdzieś w połowie. Nie wiem, czy to było zamierzone, jednak z pewnością bardzo oryginalne.
Zachęcony dobrymi opiniami sięgnąłem i ... mocno się rozczarowałem. Przeciętno-słaby slasherek nie wnoszący nic nowego do gatunku, pod względem fabularnym, realizacyjnym czy aktorskim właściwie niczym się nie wyróżniający. Nijacy bohaterowie, motywacje zabójcy naciągane, dziury w fabule że głowa boli, przeciągane, nic nie wnoszące sceny, reżyser często zamiast budować napięcie zwyczajnie przynudzał. Na plus... w sumie nie wiem, może scena rozmowy telefonicznej z grubasem w hotelu czy pomysł na powiązanie z wątkami wojennymi - aczkolwiek niestety ino pretekstowy. Nawet zabójca w mundurze żołnierza mordował... widłami. Come on...
Ja podobnie. Też się mocno rozczarowałem. Te pozytywne opinie są bardzo przesadzone. Film raczej przeciętny, scenariusz mało ciekawy i aktorzy tacy sobie. Da się obejrzeć, ale bez zachwytu.
"morduje brutalnie, sceny krwawe są świetne i zapadające w pamięć"...zdecydowanie powinieneś się leczyć ;)