Komu spodobał się Zabójca 2023, temu może wydać się interesującym jego pierwowzór, a raczej luźna inspiracja, tj. Samuraj 1967 w reżyserii Melville'a.
https://www.filmweb.pl/film/Samuraj-1967-31782
Tylko uprzedzam, że dla bardziej niewyrobionych osób kinolubnych tenże seans może przypominać spotkanie Bolca, Freda i Gruchy ze "Śmiercią w Wenecji" :)
już seans ZABÓJCY dla wielu osób przypomina spotkanie Bolca, Freda i Gruchy ze ŚMIERCIĄ W WENECJI
David Fincher, najważniejszy (najlepszy?) reżyser ostatnich 30 lat (Gra, Fight club, Benjamin Button, Social Network, Zaginiona dziewczyna, Mank, Obcy 3)
nie pierwszy raz (7, Azyl, Zodiak, Dziewczyna z tatuażem)
robi film pośledni, po prostu thriller, po prostu kryminał i... nie wiadomo po co, bo sam się w ten sposób degraduje.
Dziwne, bo jego koledzy (Soderbergh, Tarantino, Anderson, Payne, Singer, Rattner, Solondz, Van Sant, Shyamalan, S. Coppola, Nolan, Aronofsky, Reitman, O. Russell..), nie robią takich rzeczy i choć zdarzają im się filmy zupełnie nieudane, to są to ambitne porażki. Tu nie ma żadnych ambicji. Dziwne...
Ale to wciąż rozrywka na dobrym poziomie.