Twórca tego filmu chciał dać widzom rozrywkę ale przez większość tej produkcji irytuje głupotą scenariusza który niby jest krwawy i brutalny, a wygląda jakby był stworzony dla dzieci. Np. nie wiem po co stworzono z protagonistek niezniszczalne bohaterki które są w stanie sobie poradzić z każdym, choćby nie wiem ilu było przeciwników, wygląda to bardzo niewiarygodnie, niczym Steven Seagal masakrują każdego na swojej drodze, a jeśli ktoś widział filmy z Seagalem to wie jak to bzdurnie wygląda. Ze strony przeciwników mamy syndrom storm trooperów, ogrom strzałów, żaden nie trafia, o przepraszam, jeden trafił właściwie w serce jednej z bohaterek, czekałem kiedy zejdzie ale trzymała się ostro, tak jakby to trafienie w ogóle na niej nie zrobiło wrażenia, myślałem że przemieniła się w zombie albo jest robocopem. Generalnie nie polecam, no chyba że ktoś przy oglądaniu wyłączy myślenie i nie będzie zwracał uwagi na głupotę scenariusza, choreografii walk i wielu innych rzeczy. Gdyby jeszcze główna bohaterka sama dalej walczyła, ale bardziej z ukrycia, bardziej wykorzystując spryt (a nie walić w ciemno na każdego przeciwnika, nieważne jak wielki, nie ważne ilu ma kumpli i tak sobie bez problemu poradzi), ale twórcy postanowili skonfrontować tych złych z organizacją kilku kobiet które wyjątkowo irytowały, po prostu kiepsko dobrano obsadę (łącznie z główną bohaterką która wyglądała jakby odgrywała Nebulę ze Strażników Galaktyki, tylko że to był zupełnie inny film).