22 lat później jedna z nich cieszy się życiem w zbytu i luksusie w okupowanej Korei, natomiast druga jest strzelcem wyborowym w 73 pułku Armii Zjednoczenia Czosonu, walczącą w górach Mandżurii. Wkrótce to właśnie jej zostaje powierzone zadanie przeprowadzenia zamachu na zbrodniarza wojennego gen. Kawaguchi Mamoru przebywającemu w Seulu. Losy obydwu sióstr skrzyżują się ponownie, w tragicznych dla obydwu okolicznościach.

Trzeba przyznać że film zrobiony z rozmachem, chociaż początek nieco chaotyczny i jak dla mnie z niepotrzebnymi wątkami (np nauczyciela, czy ujęć retrospekcyjnych), ale od momentu ataku na stacji benzynowej całą historie dobrze się ogląda. W filmie możemy odnaleźć miks rożnych motywów z takich dzieł jak "Szakal", "Indiana Jones", "Miłość szmaragd i krokodyl", "Człowieka w żelaznej masce", "Kill Bill", a nawet... "Popiół i Diament"(sic!). Ji-hyun Jun pokazała klasę w sukni ślubnej i co tu dużo pisać - fajne kino.