Końcówka idiotyczna. Film powinien zakończyć się w momencie odsłonięcia zasłon.
Może nie idiotyczna, ale dalo się wyczuć, że zabrakło im pomysłu :) było to absurdalne, niedopasowane .. ale i po raz kolejny zabawne. Dlatego myśle, że mimo wszystko się broni. Tak czy inaczej, w końcu rzeczywiście fajny, ... przyjemny :P film.
Ja miałem nadzieję, że dojdzie do samospełniającej się przepowiedni, tzn. próbując zabić bohaterkę, rodzina będzie ginąć po kolei i ojciec (chyba ojciec, ten najstarszy) uzna to jako właśnie potwierdzenie teorii, że póki jej nie zabiją to będą umierać.
No niestety. Taki motyw był natomiast w "Porąbanych".
Przypadkowe zgony ludzi, którzy na co dzień nie mają kontaktu z bronią byłyby zabawniejsze.
Też tak pomyślałem po tym jak babka wybuchła ale takie rozwiązanie byłoby nielogiczne.
Film dobry. Gdybym miał wymienić co mi się nie spodobało, to był stół do bilarda i bile ukazane w scenie, w której bohaterka chce zbić szybę i wydostać sie z domu. I co ona robi? Chwyta w tym celu za drewniane krzesło, zamiast za bile do bilarda!
o tym samym pomyślałem ,ale było by to zbyt oczywiste gdyby tak szybko zwiała z domu w końcu to zabawa w chowanego nie w uciekanego. Końcówka wcale nie taka głupia raczej ironiczna, tak się kończy pakt podpisany z diabłem
Miał zostać ucięty, niedopowiedziany..?
SPOILER
Po odsłonięciu zasłon, kiedy nikt nie ginie robi się naprawdę mrocznie - bo jeśli cała historia z diabłem to był bullshit, to główna bohaterka otoczona przez całą rodzinkę jest jedynym świadkiem kilku morderstw i musieliby ją tak czy siak zabić. To jest ważna chwila zawahania, bo przez moment ona znajduje się totalnie w czarnej d..., jak w żadnym innym momencie filmu.
Tak czy inaczej by ją zabili. Pomimo tego, że ten film jest zbieraniną kiczu, pastiszu to całkiem niezły jak na czarną komedię. Niestety scenariusz jest tak zrobiony że glowna bohaterka pomimo takiego uszczerbku na zdrowiu wciąż żyje. Nawet w kulminacyjnej scenie gdy pan młody chce ją zabić tym sztyletem, ta i tak jakimś cudem unika go.
Wspomniałeś o tym, o pastiszu, o kiczu. O tu chodzi! Dla mnie 8/10 totalne zaskoczenie. Obejrzałem film po tym jak sprawdziłem ocen na Filmwebie. Lubię takie miłe zaskoczenia.
Właśnie, że świetna była. Zakończenie w momencie odsłonięcia zasłon nie byłoby takie mocne i zaskakujące jak to było w filmie.
Właśnie. "Kto Cię tak urządził?..." Przy zasłonach nie miałoby takiego (a właściwie żadnego) efektu
a ja nie rozumiem Alexa, bronił jej, pomagał, a mimo wszystko wydał na koniec...
może zrozumiał, że trzeba ją zabić. bronił jej bo nie mógł dopuścić myśli że ją może stracić, ale później, tak jak Helen, zdał sobie sprawę, żeby aby przetrwać to trzeba ją poświęcić.
To też możliwe ale też on zapytał czy z nim po tym wszystkim zostanie a ona nic nie odpowiedziała. Także chyba stwierdził że w takim razie nie ma sensu dalej mordować rodziny w obronie panny młodej skoro może ona i tak się z nim po wszystkim rozwiedzie. Nie będzie miał rodziny i Panny młodej. Też przeżył śmierć brata który był mu najbliższy.