Właśnie wróciłem z kina i jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry, mądry i poruszający film. Świetn role kobiece - jak zwykle niezawodne Dorota Kolak, Agata Kulesza, Jowita Budnik i dotrzymująca kroku swoim mistrzyniom, młoda zdolna Maria Dębska. Zakończenie życiowe, bez pudru i lukrowania w stylu amerykańkim. Film przywraca wiarę w kino polskie.