Bardzo trafnie to ujęłaś. Korzystałam z terapii i w tym filmie niestety nie ma ona wiele wspólnego z rzeczywistością.

"Tak samo terapeutka, która skupia się na piciu kobiety, a nie zwraca uwagę na fakt bycia zgwałconą i straumatyzowaną." - jakoś w filmie nie zauważyłem, żeby ona komukolwiek powiedziała o tym gwałcie (co uważam za straszne, bo ludzie za coś takiego powinni być ścigani!). Także terapeutka, to pewnie jak sam wiesz nie jest telepata i empata w jednym i sam wszystkiego nie wyczyta z myśli. Ona tam poszła, bo miała pietra przed ... życiem w ciąży, "bo się zdarzyło", ale nie powiedziała jak się dokładnie zdarzyło. Dopiero dalej pani zaczęła drążyć temat i wyszło, że dziewczyna może mieć problem z alkoholem.

Dębska zagrała całkiem dobrze, więc było widać, że dziewczyna jest straumatyzowana. Terapeutka raczej zauważyłaby to.

raczej terapeutka pierwsze co zaczęłaby drążyć, jeśli dziewczyna przychodzi z dylematami "co mam zrobić z niechcianą ciążą" jak w tym filmie, to dlaczego ta ciąża jest niechciana? Jakie są relacje z ojcem dziecka? A jeśli ojciec nieznany to co się stało? Raziło mnie, że ani razu nie padło tu słowo "gwałt". Rozumiem, że w naszym społeczeństwie nadal jest głęboko zakorzeniony pogląd, że jak dziewczyna pijana, to sama sobie winna. Niech nawet nie idzie na policję zgłaszać gwałtu, a u terapeutki niech lepiej skupi się na uzależnieniach.

Nie padło słowo gwałt, bo dziewczyna stwierdzila, że nic nie pamięta, a więc rozmowa zeszła na inne tory, bo dlaczego się nie pamięta, poza zanikiem pamięci oczywiście, nie trudno zgadnąć, kiedy się nadużywa alkholu.

nietrudno zgadnąć też , że skoro pijana, nic nie pamięta i nie zna ojca dziecka, to trzeba spytać czy nie doszło do gwałtu. To jest bardzo ciężkie dla psychiki przejście, może powodować np. PTSD, które utrudni leczenie uzależnienia czy innych zaburzeń psychicznych i jest to zdecydowanie temat do przepracowana na rozmowie z terapeutką. Oczywiście wiem, że to tylko film i inwencja autora, ale raziło mnie pominięcie tematu.

", nic nie pamięta"

Skoro nic nie pamięta, to skąd ma wiedzieć, że doszło do gwałtu?

racja, mogło być jeszcze niepokalane poczęcie, to też trzeba by sprawdzić ;)

A może miała ochotę i sama była inicjatorką sexu?

W filmie jest pokazany gwałt wiec to pytanie jest mocno nie na miejscu

Ty to wiesz jako zewnętrzny obserwator. A jakby było pokazane, że sama była inicjatorką, ale skoro nic nie pamięta to pewnie została zgwałcona i oskarżyła niewinnego faceta.

Faceci powinni mieć kamerki jak policja (zwłaszcza w USA) to skończyłyby się fałszywe oskarżenia i szantaże :).

Nie wiem jak ty to sobie wyobrazasz? Kamerka do kazdego numerka :) Amurat w filmie wydzwiek byl taki,ze byl to gwałt,nie wyobrazam sobie kuszenia I mowienia desperackiego - Nie- ktòre tam pada,faktem jest ze to mezczyzni gwalca,tak just jest i nie ma sensu takich bronic,nie mowimy to o wszystkich przeciez,ale tak to po prostu wyglada.

i co z tego że my widzimy cały akt, jak jej urwał się film.

Film to film od kiedy ma on być tylko ukazaniem rzeczywistości i jej odzwierciedleniem?Proszę oglądać filmy dokumentalne.Film jest świetny i jest też sposobem rozumowania uzależnienia a nie dziełem do oceniania profilaktyki uzależnień.

niestety terapie nie tylko uzależnień w Polsce są jakąś kpiną. Przynajmniej z mojego punktu widzenia. Nie życzę nikomu żadnej choroby psychicznej w tym kraju.Film mimo wszystko niezły

Zgadzam się, dla osób które mają problem a nie podjęły się terapii, wahają się jest to demotywujące