Bardziej przypomina spot przeciwko alkoholizmowi niż film fabularny. Postacie jednobarwne, trudno się z nimi utożsamić lub chociaż im współczuć. Jaki był cel reżyserki? Pokazać, że alkohol piją kobiety? To oczywiste. Że piją kobiety na stanowiskach? To również. Brakuje głębi temu filmowi, jakiejś psychologii, a przede wszystkim emocji., być może prób walki z nałogiem. W zamian są historie, szybko podane, jakby opatrzone hasłem - nie pij, bo to się może tobie przytrafić. Stracona szansa.