zachęcam do zapoznania się z tematem i obejrzenia dokumentu
http://kalendarium.polska.pl/wydarzenia/article.htm?id=52772
http://www.youtube.com/watch?v=cXcRYdz2mDA
Stronniczy? w którym miejscu? Policjant nie czuje skruchy, nie żałuje swojego czynu, powiedział, że nie czuje potrzeby 'przeprosić' rodzinny chłopaka którego zatłukł (dziecko z 6 klasy szkoły podstawowej..). Przy wizycie matki najgorsze dla niej było to, że "gadają o niej na wsi" , a policjant? pierwsze co powiedział to "wyjdę i to załatwię". Kobieta czuła wcześniej władze w miejscowości (wszak jej syn jest stróżem prawa), zapewne się tym chełpiła - a teraz role się odwróciły..
Nie wiem, jak dla mnie przerażające jest to, że ten człowiek nie ma żadnych wyrzutów sumienia i po obejrzeniu tego dokumentu w życiu nie nazwałbym go "ofiarą".
Nie bronię policjanta, ale "dziecko z 6 klasy szkoły podstawowej" nie powinno chyba zadawać się ze starszymi od siebie kibolami i wszczynać burd.
Nie, ale każdy nastolatek może popełniać błędy. I wszczynanie burd nie jest adekwatne zapałowaniu na smierć. Poza tym skąd wiesz, że on wszczynał burdę jakąkolwiek z tego co ja czytałam, to tylko sobie szedł obok i przeszedł na czerwonym, ale że był po drodze to dostał po głowie i amen.
Skoro 'tego do końca nie wiemy' to dlaczego sugerujesz że 'dziecko z 6 klasy' 'wszczynało burdy'?
Dobrze, mogę wycofać się z tego stwierdzenia o burdach. Pewne natomiast jest, że znalazł się w nieodpowiednim miejscu, o nieodpowiednim czasie, a przede wszystkim w NIEODPOWIEDNIM TOWARZYSTWIE.
Szkoda dziecka, ale nie wierzę, że tak po prostu sobie z nimi grzecznie szedł.
koniec tematu