Fajnie, że ten film wyemitował tvn7 ( ?!? ) wczoraj o 1.30 w nocy. Głośniej od bomb widziałem w zeszłym tygodniu i uważam że jest dużo lepszy. Tutaj zdawało mi się wyczuć taką sztuczność w grze aktorów. Mimo to rewelacyjnie zagrała znów ta... główna bohaterka.
Można utożsamiać się z jej poglądem i buntem. Scenariusz spoko, niektóre dialogi mi się nie podobały. Ale od czegoś trzeba zaczynać. Ogólnie spoko, zwłaszcza, że film jest krótki, interesujący i inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. A dodam jeszcze, że całość trochę oglądało się jak sztukę w teatrze. Takie miałem wrażenia.