Wyjątkowy, może nie całkowicie magiczny, ale napewno oryginalny. Było parę niedociągnięć lecz jest to film z 1995 r. więc nie można też strasznie zawyżyć poprzeczki (choć wcześniej powstał taki "Edward nożycoręki" mistrza Burtona) :P
"Powder" mi się podobał, główny aktor dobrze się spisał, podobnie jak Lance H. (sentyment za "Alien'a"), prawidłowe zakończenie - bo kiepsko by było gdyby go zabrali do jakiegoś schroniska czy cholera wie gdzie. Muzyka - moc!Idealna!
8,5 - 9/10