to fakt, że coraz częściej na FW wypowiadają się palanci, którzy nawet o tak świetnym filmie potrafią powiedzieć jedynie "słaby", "nędzny", "nudny", "do dupy" albo temu podobne. A później okazuje się, że nawet nie bardzo znają fabułę... Co się dzieje z tak istotnym dla prawdziwych kinomanów forum?
Wiesz, że większość gimnazjalistów ma problemy z ortografią i tabliczką mnożenia? A co dopiero nieco trudniejsze sprawy...
Wiem, mam syna w gimnazjum, pracuję nad tym aby zbyt dużo nie grał na komputerze, cieszę się, że w nauce jest dobry.
To typowe niskobudżetowe robienie wody z mózgu!
Podnosi słuchawkę w automacie i :
PIP, PIP, PIP, PIP, PIP, PIP, PIP . . . " Tu Agencja Bezpieczeństwa Narodowego, wprowadź PIN! "
PIP, PIP, PIP, PIP . . . " trwa łączenie . . . Halo, wydział podsłuchów i namierzania, słucham. "
Po namierzaniu rozmowy rozłącza komórkę i dzwoni automat :
DRYN, DRYN . . . " Halo! Powiedz, że ich namierzyłeś! "
" Tak, udało się! są w magazynie 6 km od ciebie! "
"OK, dzięki! PA! "
Kur** ludzie - film może najgorszy nie jest i do obiadu czy kolacji można go w tle puścić, ale żeby wypisywać jak inni to robią, że to świetne dzieło i kawałek dobrego kina ? ? ?
To jest typowy hamerykański odmóżdżacz dla pączkożernych człekokształtnych worów sadła!
Jaka agencja?
Na PIN, na telefon?
Jaki magazyn?
Sześć kilometrów?
OK, ale kur** w którą stronę?!
O tym jak biła i dusiła trzy razy większych facetów w ogóle nie wspominam!
O systemach komputerowych i bezpieczeństwa to nawet trzeba milczeć, bo się odzywać nie wypada!
Zawsze w kiepskich filmach siadają przed kompem i na ekranie wyskakuje aby podać hasło to co piszą?
Stuka, stuka w klawisze i wyskakuje :
" password override " albo " gain access " ?!
Co to za państwo i jaki ma system komputerowy, gdzie wystarczy wpisać wyssane z palca polecenie obejścia hasła i gotowe?!
Tak wiem, to tylko film.
W dodatku mało ambitny i bardzo tani!
Ale bez przesady, nie można się mocno wczuwać i podniecać skrajnie jak się komuś mniej podoba, bo to żadna perełka kina!
Nie wiem, bo nigdy tam nie byłem . . .
Ale całkiem możliwe, że moje alter ego tam mieszka,
tylko oczywiście nie jestem tego w tym momencie świadomy :P
Jaja jajami, ale . . .
Chyba mnie zmobilizujesz do dokończenia tego co miałem zrobić wiele lat temu.
Zamysł był taki :
- wpisać sobie w adres / lokalizację jakąś wytwórnię filmową z Hollywood.
Nie mogłem się zdecydować którą, więc kliknąłem na szybko duży hotel na Sunset Blvd
https://www.google.pl/search?q=sunset+blvd&source=lnms&tbm=isch&sa=X
bo to bardzo znane i sławne miejsce i . . . tak zostało.
Pomyślimy, może się coś uda zdziałać w wolnej chwili?!
Tak.
Wiem, tylko że się przyzwyczaiłem i piszę, że "byłoby mi brak".
P.S.
Nie tak łatwo się "przeprowadzić" po latach ;)
Dla mnie dobry. Może nie bardzo dobry, ale naprawdę dobry. Fabuła, akcja, napięcie. Catherine Bell za to śliczna.
Muszę przyznać, że film jest jednak przeciętny. Więcej się po nim spodziewałem. O ile gra aktorska jest całkiem sprawna, o tyle scenariusz miejscami jest słaby. Pewnie bez problemu film dałoby się obejrzeć "do kotleta", ale nagromadzenie dziwnych zachowań tuż przed finałem i w jego trakcie popsuło zupełnie odbiór całości. Żeby nie być gołosłownym dwa jaskrawe przykłady <UWAGA! Spoiler>
1. Kiedy mają "zlikwidować" męża głównej bohaterki, bandzior podchodzi do niego i zasłania mu oczy (po co?), po czym w celu oddania strzału z broni krótkiej oddala się od niego o kilka metrów. Po co? Żeby bohaterka za "kotarą" mogła mu przyłożyć go szyi "pompkę".
2. Kiedy były towarzysz broni, a obecni sprawca całego zamieszania próbuje do niej strzelić z "pompki", ona oddaje do niego dwa strzały z broni krótkiej, raniąc go w przedramiona. Efekt strzałów przypomina rany śrutówki a nie broni oddającej strzał pojedynczym pociskiem.
Stary, co ty chrzanisz... to jest wyrob kinopodopny, nawet nie kino B, tylko telewizyjne popluczyny nakrecone wg. wyswiechtanego prezpisu na film akcji po amerkansku. Wszystko juz bylo milion razy, w tych samych tandetnych i do bolu ogranych schematach. 2-3/10, za urode Pani Bell glownie. Na czym wy sie gimbusy chowaliscie, ze kazdy odmozdzac wychwalacie. Po wiadomosciach TVP w Srode to cos moze leciec jako alternatywa dla tasiemca, ale nic ponadto.
"Wyrób kinopodobny" - dobre! Muszę sobie zapamiętać.
Tylko te 2 to trochę chyba mało (są o wiele gorsze od niego!), tak obiektywnie to bym ustawił zakres tego filmu od 3 do 6, bo moim zdaniem ani mniej ani więcej nie wypada lub nie zasługuje.