Przykład z samego początku, aby nie spoilerować: medalik w lesie - zamiast zabezpieczyć go i zdjąć odciski, to ktoś bierze go bezceremonialnie w paluchy. Niby to nieistotny szczegół, ale od razu widać poziom autora scenariusza, który nigdy nie uczestniczył w poszukiwaniach - na samym początku bowiem instruuje się uczestników(woluntariuszy) jak maja postępować w przypadku odnalezienia czegokolwiek i jedną z podstawowych zasad jest: "Nie dotykać".