PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=219643}

Zaginiony ląd

Land of the Lost
5,1 10 301
ocen
5,1 10 1 10301
5,0 3
oceny krytyków
Zaginiony ląd
powrót do forum filmu Zaginiony ląd

Bardzo słaby film

ocenił(a) film na 3

Obejrzałem film i powiem szczerze, że jest bardzo źle z tym filmem. I nie dlatego, że postać, która w założeniach miała być głupia obraża nasz naród Polski, ale dlatego, że scenariusz jest źle i dziurawo napisany.
No dobra, ale mamy filmy, które nie muszą się trzymać logiki, czy rzeczywistości, bądź nawet fizyki aby trzymać swą autentyczność lub spójność co do przykładu można zaliczyć chociażby filmy komediowe z Leslie Nielsenem, czy serię Straszny film parodiującą horrory. Problem polega jednak na tym, że do komedii tego typu z absurdalnym humorem Zaginionego lądu nie da się w żaden sposób zaliczyć. Co z tego, że mamy parę żartów, które na moment dadzą uśmiech na twarzy, a pozostałe nie. W dodatku ten brak absurdalnego żartu nie usprawiedliwia dziur fabularnych, których jest kilka lub wątków, które nie trzymają się kupy. Tutaj zaczynam mieć wrażenie jakby fabuła filmu ulegała w środku jego kręcenia przez co tworzono nowe wątki, które nie trzymały się zamysłu pierwotnego.
Pierwszym przykładem może być scena ze skałą liczącą 265 milionów lat na której jest odbita zapalniczka, która pojawia się raz i nie jest w ogóle w żaden sposób tłumaczona.
Druga to scena z jakimiś przedmiotami przeniesionymi z Ameryki, które są porozrzucane po planecie na której ma akcja miejsce i nie jest to w żaden sposób tłumaczone. Wiem, że w filmach przygodowych takich rzeczy się często nie omawia, ale w tym wypadku tego mi bardzo brakowało.
Dodajmy jeszcze do tego sceny z reptilianami, które też są ciężko zrozumiałe jak i sam finał ucieczki też pozbawiona jest sensu.
I o ile postać głównego bohatera Ricka Marshalla jest dobrze napisana jako naukowca biorącego wszystko na swój chłopski rozum, że mógłby nie raz odegrać swą rolę we współczesnych filmach przygodowych o archeologach i naukowcach badających różne zagadnienia kultury i nauki, to jednak już postać McBrida nie jest fajna wspominając o finale, czy też dziwnych i nie do końca pojętych dla mnie decyzjach. Jest kompletnie słaba w porównaniu z głównym bohaterem. Uważam, że w tym wypadku też brakuje trochę więcej innych bohaterów, którzy mogliby komentować doniesienia naukowe Ricka podczas jego wyprawy w nieznane.
Pod względem lokacji to niestety średnio też wypada. Studio dziennikarskie w którym był nie przypomina mi takiego w którym można byłoby nadawać poranne wiadomości typu" Dzień dobry TVN". Lokacja miejsca w którym Holly znalazła kamień z odciskiem zapalniczki też wygląda dość słabo nawet jak na miejsce mające udawać tanie atrakcje. Część lokacji z planety na której byli też moim zdaniem wyglądała słabo. Jedynie góry, pustynne kaniony i tereny zielone wokół budowli jeszcze dało się oglądać, ale w większości są słabe lub też nieprzemyślane zapewne patrząc na ciągle zmieniany scenariusz filmowy podczas produkcji.
Podsumowując: Zaginiony ląd jako komedia jest słaba i nie dorównuje klasykom. Jako przygodówka jest nudny. Po trzynastu latach od premiery film jest nadal słaby i nie powinien być tym do czego należy wracać po latach. Jest po prostu nudny jak flaki z olejem w części momentach, a przy niektórych scenach które miały być śmieszne wcale nie powodowały, że się śmiałem. To tyle co mogę powiedzieć o tej produkcji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones