Ciepły film, z dużą sympatią, a w każdym razie z wyrozumiałością przyglądający się swoim bohaterom, ich wadom i śmiesznostkom. Jest tu trochę culture clash (oto uporządkowany Niemiec ląduje nieoczekiwanie w dzikim kraju, gdzie pewne rzeczy są nie do przewidzenia), trochę filmu drogi, no i nienachalne przesłanie, że miłość może się przytrafić w każdym wieku i w najbardziej nieoczekiwanym miejscu. "Gdy miłość daje znać ty nie spraw jej zawodu, w lot swą szansę łap..." śpiewała dawno temu wielka Zdzisława S. Bohater posłuchał ale też musiał się trochę namęczyć. Trochę klimat "Bagdad cafe", film po którym japa się uśmiecha. Jeśli ktoś lubi takie klimaty.