Pomyliłem się z nowym filmem "Zaginiona dziewczyna", zacząłem oglądać z nadzieją na jakieś boom fabularne, a tu się okazuje że to film z poprzedniego roku i na dodatek totalna klapa. PRZEWIDYWALNA jak wieczorna kupa, fabuła oklepana, gra aktorska na niskim poziomie, największa tragedia w tym filmie to brak wifi w posiadłości, w której wylądowała bohaterka :D dodatkowo służka z posiadłości przeżyła dostała 30 cm nożem w klatkę piersiową, po czym przeleżała tyle czasu i na sam koniec przeżyła, hahaha nie polecam tych bredni