Kolejny australijski film, który zobaczyłam (następny w kolejności po "Studni"), widać telewizja polska postanowiła troche nam tych filmów powyświetlać ostatnio - bo już kilka było. No i w sumie dobrze. Przy okazji można sobie zobaczyć przyszłą Eowinę z "Władcy Pierścieni", bo to już 3 film w którym zagrałą miranda Otto.
"Dział przesyłek..." podobał mi się mniej niż "Studnia", ale jednak też na swój sposób był ciekawy i wart obejrzenia.
Widzę, ze australijskie filmy też mogą być niezłe, nie tylko aktorzy. Jeszcze dołączę do tego "Priscillę", którą ostatnio pokazali na ,,Ale kino,, - genialny film.