Hannah się pochorowała i jak Tomasz zanosił ją do swojej matki to już krwawiła. Nikła szansa na uratowanie dziecka. Zwłaszcza w tamtych czasach, ale myślicie, że matka mogła się przyczynić do utraty tego dziecka? Była szansa na odratowanie go? Może matka Tomasza nie chciała dopuścić do tego żeby Żydówka urodziła mu dziecko? No i druga sprawa...jak bardzo matka Tomasza nienawidziła Hanny skoro wiedząc jak mu bardzo na niej zależało, skłamała, że Hannah nie żyje?