Dlaczego matka Tomasza powiedziała, że Hannah nie żyje? Nie chciała, żeby syn ją szukał i narażał się na nowe niebezpiczeństwa? Czy po prostu jej nie akceptowała?
Bo tutaj znowu chcieli podkreslić antysemityzm Polaków. Skad my to znamy prawda?
Widze podobieństwo do motywu ze "Znachora"... Matka nie akceptowała "niegodnej" według niej kandydatki dla syna. Tu Żydówki - tam dziewczyny z niższej warstwy społecznej. Nie wyobrażam sobie jak ktoś mógłby żyć mając na sumieniu kłamstwo takiej rangi...
Myślę, że powodem kłamstwa matki jest wspomniana przez Ciebie obawa przed ponownym odejściem jedynego dziecka w poszukiwaniu dziewczyny. Trzeba pamiętać w jakim była stanie psychicznym po tym, gdy sowieckie świnie uprowadziły jej drugiego syna i synową.
Widzisz to co chcesz widzieć. Akurat w tym przypadku nie ma mowy o antysemityzmie, a o zwykłym strachu, później po powrocie Tomasza o dumie i zazdrości. Ale ty widzisz tu antysemityzm i zapewne "atak na Polaków".
Gościu jesteś paranoikiem, skoro wszędzie widzisz jakiś "atak na Polaków". Piszę ci jak jest, a ty dalej swoje. Śmieszy mnie takie jęczenie na forach "patriotów", którzy "atak na Polaków" widzą nawet po otwarciu lodówki.