PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=613126}

Zagubiony czas

Die verlorene Zeit
7,3 8 113
ocen
7,3 10 1 8113
Zagubiony czas
powrót do forum filmu Zagubiony czas

Dawno już się tak nie denerwowałem podczas oglądania filmu. Scena zamykająca wywózkę Limanowskich przez Sowietów i towarzyszący temu podkład śpiewu Magdaleny ( „O matce pieśń, to pieśń przez łzy”), przywołały mi wspomnienie „Kolędy Warszawskiej” w wykonaniu Margaret.
Czyli, robię się z wiekiem sentymentalny…
Anna Justice, której jest do, zdaje mi się, debiut w obszarze kina o tak specyficznej tematyce wykonała kawał dobrej roboty. Pokazała strach, zagubienie, wyobcowanie, donosicielstwo i szereg innych rzeczy powszechnych w tych potwornych czasach. Zobrazowała też zachowania z innych obszarów, np. matczynej miłości, odmienne od tych, które pamiętamy z takiej przykładowo „Matki królów” a zrobiła to tak, że człowiek zastanawia się chwilę nad tym, co widział i próbuje analizować. Tak było ze mną. Potraktowanie wybranki syna w kategorii wyłącznie zagrożenia, wyglądało początkowo na wejście w utarty schemat, który wbija nam się do głowy od lat bez podawania kontekstu tła takich zachowań. Tyle, że późniejsza kłótnia z Magdaleną i formułowane także względem tej ostatniej oskarżenia zmieniły całą optykę i pokazały całą złożoność sytuacji matek, ojców, rodziców – w czasach, gdy pogarda dla ludzi zbierała wielkie żniwo. Wplecenie do fabuły motywu ze szlagieru Mieczysława Fogga z 1933r. – „„O matce pieśń (…)”, który ten ostatni tak pięknie wykonywał podczas Powstania Warszawskiego dowodzi, że Justice chciała z relacji matka - jej dwaj synowie, uczynić chyba coś więcej niż tylko jeden z pobocznych wątków towarzyszący fabule całości. Nie wiem na ile się udało, ale moją uwagę zdołało przykuć.
Zwłaszcza, gdy na zasadzie porównania potem jej syn, Tomasz, przejawiał nieco podobną postawę względem konfrontacyjnego zachowania rozpieranej chęcią czynnego „przeciwstawiania się” córki. O pokazanie czego reżyserka zadbała w swoim filmie przywiązując do tego najwyraźniej wagę.
Wydaje się, że nie popełniono jakichś większych błędów w temacie pokazanych, fakt, iż marginalnie – broni i ekwipunku (obozowe SS, pododdział NKVD najeżdżający na gospodarstwo bohaterów). Reżyserka zastosowała też ciekawe zabiegi retrospekcyjne, chwilami na granicy ryzyka (co jest grane?! Historia się zaczyna. Jeszcze nikogo nie znany a tu już w pełni akcja…).
Niestety jakoś szczególnie nie ujęła mnie gra aktorska. Ne to, żebym szczególnie krytykował. Niezbyt lubię młodego Damięckiego, ale jestem świadom, że nie ma w tym żadnej Jego winy a niechęć tą przeniosłem z mojego krytycznego stosunku do Jego ojca (wybaczcie, jestem tylko człowiekiem i mam swoje uprzedzenia). Rola Tomasza z 1944r została zagrana poprawnie, podobnie jak kreacje wszystkich innych, ale nikt mnie jakoś szczególnie tu niczym nie ujął. Muzyka jako tło współtworzące opowieść też mi nie za

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones