świetny, oszczedny w środkach film o wychowankach zakładu poprawczego, ich relacjach ze sobą, surowym dyrektorem. Warto zwrócić uwagę na młodych wtedy Roberta Gonerę, Mariusza Bonaszewskiego, jacka Bończyka czy Bartłomieja Topę. Powstał przejmujący i wstrzasający obraz obok którego nie można przejść obojętnie...