Spoiler!
Już na samym początku filmu byłam przekonana, że tytułowy zakładnik zginie na końcu - po rosyjskim kinie nie należy się spodziewać happy endów - ale naprawdę nie przypuszczałam, że w taki sposób. :/ Wojna jest okropna, zmienia ludzi itd, ale naprawdę, naprawde musieli to pokazać w taki sposób? Nie można było dać najmniejszej nadziei?
Ech.
Smutny film.