PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=180058}

Zakochana Jane

Becoming Jane
7,3 46 658
ocen
7,3 10 1 46658
5,2 5
ocen krytyków
Zakochana Jane
powrót do forum filmu Zakochana Jane

Taki oto cytat z Jana Brzechwy nasunął mi się po obejrzeniu tego filmu. Zastanawiam się tylko dlaczego tak wiele osób było poruszonych/doprowadzonych do łez przez ten film. Dla mnie nie było tam nic wzruszającego. Odczuwam zresztą pewną antypatię w stosunku do głównej bohaterki.

Jane okazała się być zwykłą materialistką, która zrezygowała z miłości i wybrała drogę łatwiejszą. Stchórzyła. Tam nie było żadnej tragedii. Była tylko decyzja i jej konsekwencje. Facet bez kasy w tamtych czasach nie był przecież dobrą partią. Jak na ironię Tom objął później wysokie stanowisko w sądzie najwyższym i miał żonę i dzieci. Jane natomiast została uznaną pisarką, ale całe (zresztą dość krótkie) życie była sama. Przypomina mi to wszystko historię z filmu "La la land". Coś za coś. Sława za miłość.

A tak na marginesie- nigdy mi się powieści Jane Austen nie podobały. Wolę siostry Bronte.

użytkownik usunięty
Naethalee

Pisałam już w innym wątku. Gdyby nie wuj Toma Lefroya, to Tom przymierałby głodem przez resztę życia, bo to dzięki wujowi zdobył wykształcenie i dobry zawód. Wuj się nie zgodził na ich ślub i nie było innej rady, jak się rozstać. Chyba że czekaliby na siebie te kilka (ale raczej kilkanaście) lat. Ale. Na angielskiej Wikipedii jest napisane, że Tom, po latach zapytany przez bratanicę lub bratanka (nie pamiętam już) o Jane, odpowiedział, że to była chłopięca miłość. Więc przynajmniej dla niego, z tego uczucia po kilkunastu latach nic by już nie zostało. Musiałby się zmuszać do ślubu z kimś, kogo nie kocha, ale bardziej prawdopodobne, że i tak by z nią zerwał i zostałaby z niczym, rozgoryczona i zawiedziona.

Jeśli chodzi o wybór Jane, to bieda zabija największą miłość (uwierz, że tak jest, choć nie piszę to z własnego doświadczenia) i zrobiła to co należało zrobić. Jane zakochała się w niewłaściwym człowieku (każdemu może się to zdarzyć), ale nie oznacza to, że należy tkwić w tym błędzie. Jane Austen wydała swoją pierwszą książkę gdy miała aż 36 lat, potencjalny ślub mogła wziąć w wieku 20 lat. A z czego by żyła przez te 16 lat? Skoro on nie miał żadnego zawodu ani nawet wykształcenia, a ona tym bardziej. Zresztą, poszła by do pracy (służącej? pomywaczki?) i urodziłaby kilkoro dzieci, więc nie mogłaby pisać. Napisała te książki, bo miała na to czas.

Tom Lefroy zapomniał o swojej miłostce, ożenił się, zdobył zawód i normalnie przeżył życie. Jane, jak sądzę, z nadmiaru czasu na rozpamiętywanie nie chciała i nie umiała zapomnieć, więc została sama. Zresztą, kto ją tam wie, co jej było. Mogła wyjść za mąż, ale z jakiegoś powodu nie chciała. Podobno nikt już nie był tak dobry dla niej, jak ten cały Tom, ale każdy kto się nieszczęśliwie zakochał tak myśli, a potem poznaje kogoś innego i zmienia zdanie. Ona widocznie była bardzo zapiekła i mocno się starała, żeby już nikogo nie pokochać. :-)

ocenił(a) film na 6

No I właśnie. Kobieta wybrała jak wybrała (jak na owe czasy zdroworozsądkowo) i nie ma co się rozczulać. Natomiast nie należy zakładać, że gdyby byli jednak razem to Tom i tak by ją rzucił, bo nie była jego prawdziwą miłością. O uczuciu do Jane jako "miłostce" mówił przecież po latach, z perspektywy czasu kiedy już sobie inaczej ułożył życie. Może gdyby ich nie rozdzieliły okoliczności to właśnie z Jane założyłby szczęśliwą rodzinę.

I jeszcze co do zarabiania z pisania- mówisz z czego by żyła Jane przez 20 lat do czasu gdy napisała powieść. Po pierwsze nawet nie wiadomo czy w małżeństwie miałaby w ogóle czas na pisanie i czy w ogóle cokolwiek by powstało. Po drugie- nie będąc żoną Toma też przecież przez 20 lat nie zarabiała i po prostu była na utrzymaniu rodziny przez ten czas. Równie dobrze mogłaby być na utrzymaniu Toma, bo myślę, że mniej czasu niż 20 lat zajęło mu znalezienie po studiach pracy.

ocenił(a) film na 6

Aha, i jeszcze Twoje słowa na temat "zakochaniu się w nieodpowiednim człowieku", wydają mi się, no cóż- lekko nieodpowiednie. Tom nie był przecież złym człowiekiem, tylko w tym akurat momencie niezbyt majętnym. Czyżby biedny człowiek nie zasługiwał na miłość, tylko dlatego że jest biedny?

użytkownik usunięty
Naethalee

Przecież to Jane Austen na okrągło wałkowała w swoich książkach, że bez kandydat bez pieniędzy to kandydat nieodpowiedni. Wszyscy, co do jednego, bohaterowie książek Jane Austen mieli pieniądze. Zaledwie jeden z bohaterów był na początku biedny, dorobił się po kilku latach i dopiero wtedy mógł się ożenić, ale ostatecznie pieniądze miał. Nikt nie wziął ślubu, bez pieniędzy.

"Czyżby biedny człowiek nie zasługiwał na miłość, tylko dlatego że jest biedny?" - zasługuje, ale czasy były wtedy nieco inne niż teraz i po wyjściu za mąż za Toma, Jane groziłoby rodzenie dzieci co rok i nędza, a więc marny los.

Tom w momencie tego romansu nie miał pieniędzy, ale też nie było zainteresowany Jane na tyle, żeby czekali aż będzie je miał, bo w jakiś rok po romansie zaręczył się z inną, a 3 lata później się ożenił. :-) Tzn. w filmie o tym nie było, ale w prawdziwym życiu tak to wyglądało. Albo raczej pośrednio było. Bo romans miał miejsce, gdy Jane miała 20 lat, umarła gdy miała 41 lat i zdążyła jeszcze poznać DRUGIE dziecko Toma, która miało jakieś 16 lat. :-)

Prawdziwszą historię Jane Austen opisałam w nowym wątku, jeśli cię to interesuje to przeczytaj. Tam podałam źródła, więc możesz się sama przekonać, że historia w filmie nie ma wiele wspólnego z tym co się naprawdę wydarzyło, a w każdym razie nic na ten temat nie wiadomo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones