Kiedy ten film bedzie w Polsce...jak ktos wie to prosze odpisac :) Pozdrawiam!!!
Nie ma chyba jeszcze daty polskiej premiery, ale była już w Anglii.
Recenzje są niezłe: http://www.rottentomatoes.com/m/becoming_jane/
Skoro premiera byla w marcu to pewnie w polsce bedzie w czerwcu jakos tak w wakacje<tak mi sie wydaje> pozdrawiam ;-)
a Mi sie zdaje ze moga nawet go nie puscic... ale jezeli puszcza to doiero za jakies ładne pare miesiecy!
Też się obawiam, że tak może być. Na wiele filmów tak czekałam, aż w końcu się okazywało, że za granicą jest dawno na dvd. Miejmy nadzieję, że polscy dystrybutorzy zrozumieli, że Jane Austen się sprzedaje i będzie w kinie.
Tak! własnie dokładnie o tym myslałam..ze wiele filmów juz miała premiere za granica...a w Polsce ni widu ni słychu..Jak chociazby jest z FUR ( z Nicole Kidman) ... W polsce o tym filmie wiekszosc nie ma pojecia ... Licz ejednak ze Podobnie jak Duma i Uprzedzenie czy Rozwazna iRomantyczna wyjdzie Becoming Jane... Bo czuje nosem ze to bedzie piękny film!
USA 3 August 2007
Netherlands 16 August 2007
Norway 14 September 2007
Finland 21 September 2007
Germany 4 October 2007
Spain 19 October 2007
to z IMDb, wiec w Polsce raczej tez na jesien.
Obawiam się, że w Polsce to raczej się filmu niedoczekamy... w kinach przynajmniej. Na szczęście jest kochane eMule. Co prawda tysiąc razy bardziej wolałabym obejrzeć ten film w kinie. Ale z DVD w domowym zaciszu też może być nieźle ;)
Zeby film sie spodobał to trzeba go w kinie obejrzec... Wolałabym zatem zeby go puscili u nas w kinach chociazby na jesien... Bede czekała... Długo bo długo..ale bede...
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Przecudowna...bardzo zacudowna....aaaaaa przepieknie:) dziekiuje wszystkim:*** przepraszam za jezyk ale sie bardzo sie ciesze:P
Po pierwsza, to dlaczego DOPIERO w sierpniu?! To skandal!
Po drugie ktoś napisał, że aby film się spodobał to trzeba go obejrzeć w kinie. U mnie jest odwrotnie - żeby film mi się spodobał muszę go obejrzeć w domowym zaciszu, przy kominku na wygodnej kanapie z gorącą herbatą, a nie w tłocznym kinie z ludźmi zażerającymi się popcornem i pochałaniającymi hektolitry piekielnie słodkiej coli, gadając i rechocząc na całe gardło w najmniej odpowiednich momentach. Zero atmosfery. Sami widzicie: co kto lubi.
Oczywiście do kina pójdę, ale to nie to samo, co DVD ;P Pozdrawiam wszystkich kinomaniaków :))))