zapewne jak my wszyscy... smutne jak Jane skończyła, sama pisząc historie, które zawsze mają szczęśliwe zakończenie. Czy film naprawdę przekazywał prawdę o jej życiu, czy można nazwać go "lekkim odejściem od tego, jak było"?
Niestety zakończenie było smutne, jednak tak napisało życie Jane Austen. Droga jaką sobie wybrała, czyli pisarstwo w czasach których żyła, chyba nie była dla kobiety prosta. I niestety wieczny problem koneksji i majatku. Może nie miała szczęścia w utrzymaniu miłości ale za to miała szczęście w tym co pisała.