Oglądam drugą "francuszczyznę" w tym tygodniu i chyba na tym nie poprzestanę. Świetne kino, doskonały dreszczowiec, dobre piesze pościgi, tempo akcji, prawie całość, dialogi to koszmar - debilne, zastanawiam się czy to wina twórców czy tłumaczy. A Karine Vanasse - mniam-mniam, lubię taki typ urody :-) Polecam.