Pokazuje, o co naprawdę chodzi w życiu, i za co warto nadstawiać karku. I kiedy facet staje się prawdziwym mężczyzną. Warto obejrzeć, daje do myślenia.
Chodzi o jedno: nie dać się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężać. Być dla zła nieuchwytnym jak mgła i twardym jak blok granitu...
SPOILER
Anton Malakian nie był aż tak dobrym człowiekiem. A gdy próbował nim się stać i wyjść na prostą to dostał kulkę i osierocił dzieciaka.
Twój wniosek ładnie brzmi, ale moim zdaniem w filmie nie był on tak ładnie, jednoznacznie wyłożony - prędzej wynikało, że nie warto być dobrym (bo bohater zginął), a lepiej iść na łatwiznę kradnąc i żyjąc w dostatku (jak ojciec Milo).
Owszem, bo film pokazuje, jak trudno wyrwać się z bagna, jeśli nie pomyślało się wcześniej, jak je obejść. "Bądźcie roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie"...